MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Słowa kontrolerów "bardziej wiarygodne". Agata ma zapłacić mandat

Redakcja
Agata Czarnogórska pokazuje wezwanie do zapłaty mandatu.
Agata Czarnogórska pokazuje wezwanie do zapłaty mandatu. Dawid Łukasik
Decyzją Zarządu Transportu Miejskiego wyjaśnienia kontrolerów autobusu miejskiego są bardziej wiarygodne od zeznań pasażerki, która, jak potwierdzają świadkowie, nie zdążyła skasować biletu.

Przypomnijmy: Osiemnastoletnia Agata Czarnogórska tydzień temu dostała mandat, ponieważ, jak twierdzi nie zdążyła skasować biletu. - Miałam już kupiony bilet, potrzebowałam tylko chwili, żeby wyjąć go z portfela i skasować – mówiła tydzień temu dziewczyna. Jej zeznania potwierdzili świadkowie, których oburzyło zachowanie kontrolerów. – Widziałam, że dziewczyna zaraz po wejściu do autobusu próbowała skasować bilet, ale kontroler zablokował kasownik – mówiła Sylwia Woździewska.Agata złożyła odwołanie do Zarządu Transportu Miejskiego. Okazuje się jednak, że słowa kontrolerów „są bardziej wiarygodne" od słów dziewczyny i świadków zdarzenia.WYJAŚNIENIA (BEZ) SENSOWNE?W piątek, 11 października Agata dostała decyzję z Zarządu Transportu Miejskiego zgodnie z którą musi zapłacić 150 - złotowy mandat, ponieważ w przeciwnym razie sprawa trafi do sądu. Zarząd wyjaśnia powody nie przyjęcia odwołania. Z zeznań kontrolerów wynika, że Agata wsiadła razem z nimi do autobusu na ulicy Grunwaldzkiej. W związku z tym, że kasowniki zostały od razu zablokowane Agatę poinformowano, że będzie mogła skasować bilet przy następnym przystanku. Bardzo dziwne jest jednak to, że dziewczyna miała z tej możliwości nie skorzystać, mimo że miała kupiony bilet.– Dziewczyna nie skasowała biletu twierdząc, że była kolejka – czytamy w decyzji Zarządu Transportu Miejskiego.OPOWIEDZIELI ZE SZCZEGÓŁAMIAgata decyzją jest zszokowana. Byłam trzecia w kolejce do skasowania biletu – opowiada. - Kontroler doskonale to wiedział, ale nie dał mi możliwości skasowania biletu – wyjaśnia. Dodaje, że ostatecznie bilet skasowała, ale kontroler stwierdził, że było już za późno.Zbigniew Michnicki, kierownik działu przewozów w Zarządzie Transportu Miejskiego w Kielcach fakt nie przyjęcia odwołania uzasadnia tym, że „kontrolerzy w sposób jednoznaczny opowiedzieli ze szczegółami o całej sytuacji", a ich wersja znacznie różniła się od zeznań Agaty. - Jeśli nie ma monitoringu możemy oprzeć się tylko na ich słowach – stwierdził Michnicki. Dyrektor decyzję Zarządu Transportu Miejskiego argumentował tym, że jeden ze świadków zdarzenia również został ukarany mandatem i mógł być zły na kontrolerów. Motywów kierujących innymi osobami, które potwierdzają wersje Agaty jednak nie wyjawił...TYLKO SĄDZbigniew Michnicki stwierdził, że ukarana mandatem dziewczyna może skierować sprawę do sądu. – Mnie tam nie było. Ja tego nie będę rozstrzygać – stwierdził. Agata boi się jednak, że i tym razem polegnie w nierównej walce z kontrolerami... a jeśli przegra, to oprócz mandatu zapłaci też koszty sądowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Słowa kontrolerów "bardziej wiarygodne". Agata ma zapłacić mandat - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto