Spójnia dobrze rozpoczęła mecz w Zielonej Górze i szybko odskoczyła na kilka punktów. wygrywała 6:2, a później 14:6. Ale od tego momentu zaczęli przeważać gospodarze. Jeszcze w pierwszej kwarcie wyrównali, głównie dzięki dwóm trójkom Marcina Fliegera. W drugiej kwarcie Zastal odskoczył nawet na dziesięć punktów. W tej części sporo kłopotów stargardzianom sprawiał Jarosław Kalinowski. Po dwudziestu minutach Spójnia przegrywała różnicą ośmiu punktów.
W trzeciej kwarcie dominowali stargardzianie. Świetne dziesięć minut mieli Hubert Mazur i Łukasz Bodych, którzy na zmianę punktowali. Po ich akcjach Spójnia szybko wyszła na prowadzenie. Gospodarze zdołali je odzyskali, ale po trzech kwartach wygrywali tylko punktem. W czwartej Zastal odskoczył na kilka punktów, bo zawodnicy Spójni mieli serię spudłowanych rzutów. Mazur dał jeszcze nadzieję na wygraną, bo dwoma akcjami zmniejszył stratę do trzech punktów. W końcówce rywale nie trafili kilku rzutów, ale nasi gracze pozwolili im zebrać piłkę i dorzucić punkty. Gospodarze ponownie odskoczyli o parę punktów. Faulowani trafiali wolne i nie pozwolili stargardzianom się dogonić.
Zastal Zielona Góra - Spójnia Stargard 76:65 (14:14, 20:12, 17:24, 25:15)
Spójnia: Mazur 24 (raz za 3 pkt), Bodych 13 (1), Grudziński 11, Stokłosa 6 (1), Koszuta 4, Polowy 4, Grzegorzewski 3, Soczewski.
____________________________________________________________________________
Zobacz relacje ze spotkań Spójni Stargard z innych spotkań
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
