MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkają się starzy znajomi

Krzysztof Nowacki
- Nie chciałbym mówić, że SPR to pięć, czy sześć dziewczyn, bo po to mamy 20 zawodniczek w zespole, żeby wszystkie grały - stwierdził po ostatnim meczu trener SPR Grzegorz Gościński. Jednak myśląc o wygranej w niedzielnym spotkaniu w Gdyni, szkoleniowiec będzie musiał skorzystać z podstawowych piłkarek.

Potyczka SPR z Vistalem Łączpol ma wiele podtekstów. To w Gdyni pracował Gościński zanim przyszedł do Lublina. Jutrzejsze spotkanie będzie pierwszym przeciwko byłej drużynie. W poprzednim sezonie gdyński zespół reprezentowała także bramkarka Justyna Jurkowska. Szkoleniowcem Łączpolu jest Jerzy Ciepliński, prowadzący wcześniej akademiczki z Gdańska. W AZS AWFiS grały pod jego okiem m.in. Małgorzata Sadowska i Alina Wojtas.

Zespół Vistalu Łączpol zajmuje w tabeli niższe miejsce niż Zgoda Ruda Śląska, z którą w środę lublinianki wygrały 27:19, ale na pewno będzie trudniejszym przeciwnikiem. Gdynianki nie tylko mierzą w czołową czwórkę, ale marzą nawet o jednym z medali. Na razie jednak grają ze zmiennym szczęściem. O ile zwycięstwo na parkiecie w Rudzie Śląskiej oraz minimalna porażka w Piotrkowie świadczą o sile gdynianek, to przegrane w Chorzowie, a także u siebie z Politechniką Koszalińską, chluby nie przynoszą.

Kilka tygodni temu kluby z Gdyni i Gdańska podpisały porozumienie, na mocy którego będą współpracowały przy szkoleniu młodzieży, a gdańska drużyna będzie zapleczem zespołu ekstraklasy.

Główną opcją w ataku gdynianek jest Monika Głowińska, znana pod panieńskim nazwiskiem Andrzejewska. Rozgrywająca Łączpolu z 58 bramkami w ośmiu spotkaniach jest najlepszym strzelcem ekstraklasy. Druga w tej klasyfikacji jest Sabina Włodek z 53 bramkami.

Kadrowe problemy sprawiają, że skrzydłowa SPR w każdym meczu musi grać praktycznie przez całe 60 minut. O wartości zmienniczek świadczył mecz ze Zgodą, w którym rezerwowe zawodniczki nie potrafiły zapewnić wygranej. Słaby występ nie zamyka im jednak drogi przed następnymi spotkaniami. - Nie będę się obrażał, bo zdaję sobie sprawę, że potrzebujemy tych zawodniczek. Na pewno jednak będziemy rozmawiali, bo nie podobała mi się ich postawa - twierdził Gościński.

W poprzednim sezonie obie drużyny grały ze sobą pięciokrotnie. Dwa razy w sezonie zasadniczym i trzy razy w półfinale play-off. Wszystkie spotkania wygrały lublinianki. Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 17.30, a transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto