Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strefa Czystego Transportu nadal budzi emocje. "Brak planu, brak wizji, a także brak spójnej komunikacji". List do redakcji

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
materiały prasowe
Strefa Czystego Transportu ma obowiązywać w Warszawie mniej więcej od połowy 2024 roku. W ostatnim czasie ratusz zaprezentował nowy, powiększony, projekt obowiązywania strefy. Całość budzi duże emocje wśród mieszkańców. Temat ma zostać poruszony także na najbliższej sesji rady miasta. W tej sprawie dostaliśmy list do redakcji od jednego z naszych Czytelników - napisał go Sekretarz Rady Samorządu Mieszkańców Olszyna, Krystian Głuch. .

Przypomnijmy, że SCT to obszar, do którego nie wjadą starsze samochody, ma zająć w sumie ok. 100 kilometrów kwadratowych. Po konsultacjach społecznych ratusz pokazał nowy kształt Strefy Czystego Transportu. Obejmie ona obszar całego Żoliborza (od północy), całej Pragi-Północ i niemal całej Pragi-Południe (od wschodu), a także części Mokotowa do Trasy Siekierkowskiej i Dolinki Służewieckiej (od południa) oraz części Ochoty do linii kolejowej „radomskiej” i części Woli do Al. Prymasa Tysiąclecia (od zachodu). To znacznie większy obszar niż zakładano pierwotnie.

Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar sprawdził, ile aut osobowych zarejestrowanych w Warszawie i w tzw. obwarzanku zostanie objętych zakazem w lipcu 2024 r.- Łącznie w I etapie (od 1 lipca 2024 do końca 2025 roku) do strefy nie będzie mogło wjechać aż 206 541 aut, czyli 10,40 proc. całego parku Warszawy i tzw. obwarzanka. W przypadku samej Warszawy mówimy o 92 360 autach osobowych stanowiących 7,66 proc. stołecznego parku pojazdów - przekazał IBRM Samar. - Głęboki niepokój budzi brak konsultacji społecznych w kwestii planowanego rozszerzenia strefy czystego transportu wobec oryginalnego projektu o dzielnice Żoliborz graniczącą z moimi rodzimymi Bielanami i osiedlem które reprezentuję jako członek samorządu mieszkańców - napisał do nas z kolei Krystian Głuch w liście do redakcji.

Ratusz tłumaczy, że wpływ na nowy kształt strefy miały na to konsultacje społeczne i ponad trzy tysiące uwag zgłoszonych przez mieszkańców. Na ich podstawie przeprowadzono dodatkowe analizy. Według konsultacji, na które powołuje się miasto, 70 proc. dorosłych mieszkańców popiera wprowadzenie SCT (w konsultacjach wzięło udział 1020 mieszkańców). Dwie trzecie z nich to kierowcy. Nasz Czytelnik zwraca uwagę, że zmiany mają wejść w życie już za 7 miesięcy, a mimo to nie ma akcji informujących, wyjaśniających i oswajających mieszkańców z tym co ma się wydarzyć. Jak przytacza, Kraków przyjął uchwałę półtora roku przed tym jak ruszy strefa od początku 2024 roku.- Według planów ratusza pierwszy etap SCT ma ruszyć w lipcu roku 2024 - wprowadzenie strefy czystego transportu wymaga solidnej edukacji społeczeństwa, kampanii informacyjnej która przyczyni się do tego aby mieszkańcy mogli dostosować się do nowych warunków w mieście - napisał Krystian Głuch.

Poniżej prezentujemy pełną treść przysłanego do redakcji listu.

Szanowni Państwo

Jako członek Samorządu Mieszkańców Osiedla Olszyna w Dzielnicy Bielany przesyłam do państwa list w sprawie Strefy Czystego Transportu jako jednej z nielicznych redakcji zajmujących się samorządem warszawskim. Będę wdzięczny za publikację lub ujęcie naszej perspektywy w planowanych zmianach.

Niedługo zbliża się sesja rady miasta na której zapadnie decyzja w sprawie Strefy Czystego Transportu. Korzystając z okazji, chce wyrazić swoje obawy i sprzeciw wobec procedury wprowadzenia strefy czystego transportu w mieście. Jako członek samorządu mieszkańców osiedla Olszyna w Dzielnicy Bielany ze zdumieniem patrzę na to jak miasto próbuje wprowadzić zmiany w tym zakresie. Zanim jednak przejdę do konkretów, chciałbym podkreślić, że zgadzam się z koniecznością podjęcia działań mających na celu poprawę jakości powietrza i walkę z zanieczyszczeniem.

Głęboki niepokój budzi brak konsultacji społecznych w kwestii planowanego rozszerzenia strefy czystego transportu wobec oryginalnego projektu o dzielnice Żoliborz graniczącą z moimi rodzimymi Bielanami i osiedlem które reprezentuję jako członek samorządu mieszkańców. Decyzje dotyczące tak istotnych zmian w funkcjonowaniu miasta powinny być podejmowane po szerokich konsultacjach z mieszkańcami nie tylko dzielnic gdzie strefa będzie wprowadzona, ale także dzielnic na których decyzja ta odbije się konsekwencjami. Brak dialogu z mieszkańcami, wrzutki uchwał na ostatnią chwilę doprowadzać będą jedynie do radykalizacji nastrojów i wzmocnienia sprzeciwu wobec tych potrzebnych zmian w naszym mieście.

Dodatkowo, zwracam uwagę na krótki czas przygotowania mieszkańców do tej gigantycznej zmiany w ich codziennym funkcjonowaniu. Według planów ratusza pierwszy etap SCT ma ruszyć w lipcu roku 2024 - wprowadzenie strefy czystego transportu wymaga solidnej edukacji społeczeństwa, kampani informacyjnej która przyczyni się do tego aby mieszkańcy mogli dostosować się do nowych warunków w mieście. Nie wszyscy jesteśmy gotowi na tę transformację w tak krótkim czasie, co może prowadzić do chaosu komunikacyjnego i utraty zaufania do władz miejskich. Niestety ratusz woli dzisiaj przeznaczać pieniądze na kampanię propagandową z twarzą prezydenta Trzaskowskiego czy stołeczny podcast zamiast na materiały które mogłyby pomóc przygotować się na ten kopernikański przewrót. Warto tutaj popatrzeć choćby na Kraków który analogiczną uchwałę dotyczącą Strefy Czystego Transportu podjął półtora roku przed planowanym wprowadzeniem jej u siebie. Czemu Warszawa narzuca dzisiaj szaleńcze tempo zmianom? Zgodnie z przepisami strefy czystego transportu mają być wdrożone do pierwszej połowy 2025. Czemu nie możemy dać mieszkańcom czasu na przygotowanie się do tak kluczowych zmian w naszym mieście?

Trzecią oraz najważniejszą kwestią jest brak Stref Płatnego Parkowania w dzielnicach obrzeżnych graniczących z miejscowościami "Aglomeracji Warszawskiej" - odcięcia wjazdu samochodom spowoduje gigantyczny armagedon parkingowy wśród tych dzielnic w którym mieszkańcy ościennych miejscowości będą zastawiać miejsca parkingowe zabierając je mieszkańcom Warszawy. Już dzisiaj na Bielanach występuje taki problem. A co stanie się w momencie gdy proponowane zmiany odetną wjazd do strefy 180 tysięcom samochodom? Trudno oczekiwać, że osoby te zrezygnują z swojego samochodu lub od razu kupią nowy dużo droższy. Będą rozjeżdżać nasze podwórka, trawniki i zabierać za darmo miejsca parkingowe mieszkańcom którzy w Warszawie płacą podatki i żyją razem z rodzinami. Strefa czystego transportu powinna być poprzedzona wprowadzeniem Stref Płatnego Parkowania w dzielnicach którym grozi zalanie ulic samochodami z sąsiednich miejscowości.

Brak planu, brak wizji, a także brak spójnej komunikacji w prowadzonej polityce ekologicznej oraz transportowej będzie powodował tylko zwiększenie problemu radykalizacji nastrojów i poczucia krzywdy wśród mniej zamożnej części społeczeństwa co w efekcie w bliższej lub dalszej przyszłości spowoduje odrzucenie zmian dzisiaj proponowanych przez zarząd miasta. Nasze miasto i mieszkańcy nie mogą sobie pozwolić na odrzucenie potrzebnej polityki klimatycznej przez nieudolną legislację zarządu miasta.


Krystian Głuch
Sekretarz Rady Samorządu Mieszkańców Olszyna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto