MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szlakiem restauracji: Złota Grota: Trzy z plusem

redakcja
redakcja
Waldemar Sulisz
Waldemar Sulisz, oceniający lubelskie restauracje, tym razem zawitał do "Złotej Groty", przy stacji BP w Lubartowie. Jak wypadło porównanie z najlepszymi lokalami w województwie?

 Waldemar Sulisz ocenia restaurację a swoje recenzje publikuje w piątkowym wydaniu Dziennika Wschodniego. To co zastał w Lubartowie.Po wizycie w restauracji „Złota Grota" w Lubartowie, mieszczącej się przy stacji BP, powinienem wrócić do opisywanych przed tygodniem „16 stołów", wejść pod jeden z nich i „odszczekać", że jest drogo, co niniejszym czynię. W „Złotej Grocie" zapłaciliśmy 155 zł. Czyli podobnie jak w „16 stołach". A różnica w jakości ogromna.Restaurację polecono mi na facebookowym profilu naszego przewodnika www.facebook.com/przewodnikporestauracjachlubelszczyzny – „jedzenie że paluchy same się oblizują, i jak podane! i....normalne ceny". Niepozorne wejście, klimatyzacja, skromny środek i dyskretna muzyka. Karta we włoskim stylu.Mieliśmy ochotę na Vitello tonato za 14 zł, ale z przekąsek zamówiliśmy deskę serów za 29 zł złożoną z wytwornej włoskiej gorgonzoli, mozarelli, ricotty oraz sera camembert. Po 30 minutach czekania (kelner chyba pojechał do sklepu) na naszym stole wylądowała mała, okrągła, drewniana deska z serami nabitymi na wykałaczki. Przecierałem oczy ze zdumnienia, bo przypomniał mi się czas PRL i kawałki żółtego sera z wykałaczką, jedyny dodatek do piwa. Zagryzaliśmy kromeczką pszennej bułki, z żalem patrząc na bezradność kucharza, który sery nam wyszykował.Zamówiliśmy ogórkową za 4.50 zł i minestrone za 5 zł. Ogórkowa była świeżutka, domowa, jak u mamy. Ale już lubartowska minestrone była tylko siermiężną imitacją włoskiej. Zastanawiając się nad drugim daniem na wyczucie zamówiłem przekąskę na gorąco. Czyli borowiki w śmietanie z czosnkowymi grzankami za 16 zł. I to był strzał w dziesiątkę. Mistrzowski sos, kawałki borowików z grzankami wyśmienite.Potem souvlaki, greckie szaszłyki z wieprzowiny marynowanej w winie i mieszance ziół śródziemnomorskich, podane z sosem jogurtowo- ogórkowym (19 zł), polędwica wołową z grilla w młotkowanym pieprzu z sosem brandy za 41 zł. W karcie jest jeszcze Filet Mignon za 49 zł oraz słynny Filet Pizzaiola za 42 zł. Szaszłyki miały kwaskowaty smak, kiepska marynata zabiła smak mięsa i obezwładniła aromat ziół, skończyło się porażką na talerzu. Ale wołowina, do której zamówiłem delikatne puree ziemniaczane z 3.80 zł, była soczysta, z taktem usmażona, a sos o intrygującym smaku nieźle się z całością komponował. Następnym razem skosztuję filet w sosie porto, podany na grzance z wątróbką, garnirowany chrupiącą sałatą.Nadszedł czas na deser. Lody z prawdziwą wanilią, gorącym sosem pieprzowym i ananasami za 16 zł. Dobre.Nasza ocena? Kuchnia na trzy z plusem, ciekawe poszukiwania na temat wołowiny i zdecydowanie zawyżone ceny.Waldemar Sulisz 

od 7 lat
Wideo

Temat aborcji wraca do Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto