Targówek okiem komórki

Reportaże stworzyli mieszkańcy Targówka w trakcie warsztatów filmowania „komórkami”, które prowadził Cezary Ciszewski – twórca projektu Miastowkomie.

- Chodzi o tzw. dziennikarstwo obywatelskie. Kręcimy komórką filmy o miejscu, w którym mieszkamy. Tworzymy obraz tego miejsca – wyjaśnia Cezary Ciszewski. Zaproponował on uczestnikom warsztatów, żeby tematyką ich reportaży była kultura na Targówku. – Co mówią o kulturze mieszkańcy Targówka? Czy tu jest kultura? Czy mieszkańcy dzielnicy korzystają z niej? Odpowiedzcie na te pytania waszymi filmami – zachęcał.

Kurs komórkowego filmowania dzielnicy

- Komórka jest po to, żeby pójść do człowieka. Chodzimy z narzędziem, które obiera ludzi ze sztuczności – przekonuje Cezary Ciszewski. Uważa, że telefon ma przewagę nad normalną kamerą, ponieważ jest bardziej dyskretny i filmowani ludzie zachowują się naturalniej, bezstresowo. Poza tym „komórkę” każdy nosi zawsze przy sobie, więc zawsze ma szansę, żeby nakręcić coś wartego zobaczenia.

Twórca Miastawkomie radził, żeby zwracać uwagę na to, w jaki sposób zaczyna się rozmowę z ludźmi. – Nie można od razu zasypywać pytaniami ani samemu na nie odpowiadać. Trzeba słuchać. Zadać jedno proste pytanie i czekać. Warto zawrzeć w nim swoją ciekawość, żeby zyskać zaufanie rozmówcy – mówił. - Człowiek, który idzie do drugiego człowieka, żeby nagrać jego wypowiedź ma za zadanie zabrać rozmówcy jego obraz świata. Musi to zrobić spokojnie, swobodnie, żeby zachęcić do dalszej rozmowy.

Cezary Ciszewski uczył, żeby nie zniechęcać się, jeśli ktoś nie będzie chciał rozmawiać. – Ktoś może mieć zły dzień, inny może się wstydzić. Ale następny potencjalny rozmówca może być normalny i zechce porozmawiać - mówi Ciszewski.

Nie obyło się także bez wskazówek technicznych. - Najważniejsze, żeby na filmie było widać twarz. Jeżeli postaramy się na dodatek, żeby na drugim planie też było coś ważnego, istotnego dla filmu, np. nazwa budynku, przy którym stoi rozmówca, bawiące się dzieci to już jest super.

Średniość jest niesamowita - warto ją pokazać

Wśród uczestników warsztatów był m.in. Maciek, student archeologii na Uniwersytecie Warszawskim. – Mieszkam na Bródnie, w tym wielkim zielonym kołchozie. Tu wszystko jest średnie: średnie bloki, średni park, średni ludzie, ale ta średniość jest niesamowita. Takie wyśrodkowanie, czyli coś, co nie jest ani bardzo fajne, ani bardzo złe, jest idealne – stwierdził.

Z kolei Asia, która mieszkała na Bródnie siedem lat uważa, że obecnie dzielnica zmieniła się na lepszą. – Myślę, że nasze reportaże są świetnym tego dowodem. Ludzie okazali się bardzo mili, fajnie nam się z nimi gadało. Nie uciekali przed komórką, dało się z nimi pogadać i coś nakręcić.

Jak się żyje w blokowisku?

O czym są filmy? O Parku Bródnowskim, bezpieczeństwie, zieleni… Ich twórcy pytali mieszkańców, jak się żyje w blokowiskach na Targówku, m.in. na osiedlu Derby przy ul. Skarbka z Gór. – Jest tu coraz gorzej, powstaje coraz więcej budynków i znika zieleń – krytykował licealista Krzysiek, jeden z uczestników warsztatów, mieszkający na Derbach. W swoim filmie przedstawił dwa najważniejsze miejsca na jego osiedlu: boisko i „ognisko”.

Bohaterami reportaży są m.in. seniorzy siedzący na ławce w parku, Amerykanin, który odpoczywa na huśtawce i starsza kobieta uprawiająca Nordic Walking.

- Takich warsztatów będzie więcej. Będziemy dobierać się do dzielnic rękami ich mieszkańców i oczami ich komórek. Najlepszy według jury i warszawiaków reportaż otrzyma w nagrodę telefon komórkowy i 600 zł – zapowiada Cezary Ciszewski.

Reportaże zostaną pokazane w Domu Kultury Świt 8 października o godz. 16.00 Wstęp wolny.

Zobacz również:
MoDO: bądź szybszy niż dziennikarz!
Komórki w dłoń! Piszmy o naszych sprawach
Marcin Prokop: zawód dziennikarza to jest to
Dziennikarstwo obywatelskie widzę ogromne
Mirek Ogórka i Marek Iwaniszyn z MM-ki dziennikarzami ibywatelskimi roku!