Pączki, pączunie ociekające lukrem, posypane cukrem pudrem, polane czekoladą. Nadziewane różą, budyniem, adwokatem. Aj niejednemu pociekła ślinka i już nie może się doczekać jutra.
Z rana tup, tup, tup biegniemy do najbliższej piekarni. Kierujemy się po lini zapachu i docieramy na miejsce. A tam cóż nas spotyka? Nie jesteśmy pierwsi. Przed nami pan w kapciach (pomimo minusowej temperatury), pani z wałkami na głowie i gromadka dzieci, która zmierza właśnie w kierunku szkoły. Minęło chwil kilka od otwarcia cukierni a na półkach brakuje już sporej części brzuchatych lukrowanych smakołyków.
No nic, dzielnie stoimy i czekamy, nadchodzi na nas czas. W międzyczasie oczywiście kilka razy pociękła nam ślinka i zmieniliśmy ilość oraz rodzaj planowanego zakupu. Z dwóch sztuk wzrosło nam do sześciu. Z róży zrezygnowaliśmy, a wybraliśmy " niezwykłą" wersję z czekoladą i bitą śmietaną.
Oj kalorie, kalorie... Machają do nas, ale my nie zwracamy na nie uwagi. Naturalnie, po prostu, normalnie unikamy ich "spojrzeń" i ze smakiem wciskamy w siebie kolejne pączunie. A jak przychodzi wieczór a sąsiadka z dołu przyniesie faworki - oczywistością jest, że nie odmówimy. Ręka nawet nam nie zadrży, jak będziemy się częstować. Jedynie co to nasze spodnie, a dokładniej guziczek może zaprotestować i wystrzelić w bliżej nieokrślonym kierunku. Ale co tam! Powtarzamy sobie! W końcu mamy tłusty czwartek i trzeba najeść się słodkości.
Są też i takie osoby, które o dziwo, w tłusty czwartek automatycznie odrzuca od pączków. Zapach, widok, ociekający tłuszcz. Przed ich oczami pojawiają kalorie i na tym kończy się ich tłusty czwartek...
Ale co tam, zawsze jednego chociaż ciepłego pączunia można zjeść. Wiadomo - domowej robotki najlepszy i pyszniutki, ale wypieki z piekarni także pieszczą nasze podniebienia :)
Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wszystkim smacznego i obfitego w pyszne okrąglutkie pączunie dnia:) Aha i nie przejmujmy się kaloriami, a co tam! Piękna pogoda zachęca do spacerów i rowerowych wycieczek. Zawsze można nawet nieświadomie pozbyć się tego nadmiaru kalorii:)
Pozdrawiam już z pączkiem w ręku (no nie mogłam wytrzymać:)
A co MM-ka przyszykowała dla wszystkich łasuchów z okazji Tłustego Czwartku? Zobaczcie do artykułu: Pączki od MM-ki i od piekarni i ciastkarni Rema!
* * *
Zobacz nas na facebooku:
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?