To najbogatsi radni w Dębicy

Bieszczad jest przedsiębiorcą. Z jego oświadczenia można się dowiedzieć, że w ubiegłym roku wzbogacił się o prawie... 4,3 mln zł. Dieta radnego w tej kwocie to przysłowiowa kropla w morzu, bo wyniosła niewiele ponad 10 tys. zł. Stefan Bieszczad, wspólnie z żoną, jest właścicielem 600-metrowego domu i dwóch mieszkań o powierzchni blisko 80 oraz 40 metrów kwadratowych. Ich wartość szacuje odpowiednio na: 2,4 mln, 1,24 mln oraz 600 tys. zł. Pozostałe nieruchomości wycenia na 930 tys. zł. Na sesje rady miejskiej Bieszczad podjeżdża zawsze luksusowym jaguarem z 2004 roku. To najstarsze auto w jego stajni, bowiem ma jeszcze o 5 lat młodszego mercedesa i porsche z 2011 r. Wszystkie samochody stanowią współwłasność małżeńską. Podobnie jak pokaźne oszczędności, czyli ponad 3,4 mln zł.Nauczyciele zarobili, ale nie odłożyliDaleko w tyle za Stefanem Bieszczadom, jednak kilka kroków przed pozostałymi rajcami, ze swoim dochodem plasuje się Mariusz Szewczyk. Wynagrodzenie za pracę, dieta radnego oraz ryczałt kuratorski przyniosły mu w sumie 132,57 tys. zł. Radny dzieli z żoną 150-metrowy dom, którego wartość ocenia na 200 tys. zł oraz dwa samochody: seata ibizę z 2009 i seata Toledo z 2004 r. Posiada też dwie działki warte w sumie 90 tys. zł oraz 50 tys. zł oszczędności. Kolejnym, pod względem wysokości zarobków, jest Ryszard Pękala, dyrektor szkoły, który w dochodach za 2013 r. wykazuje niespełna 100 tys. zł. Z jego oświadczenia wynika jednak, że nie udało mu się odłożyć ani złotówki. Równie słabo oszczędzanie idzie Andrzejowi Nylcowi i Renacie Barszcz, którzy też pracują jako nauczyciele. W 2013 r. Nylec osiągnął dochód 90,3 tys., a Barszcz - ponad 68 tys. zł. Romanowi Roztoczyńskiemu natomiast, z pomocą małżonki, udało się zgromadzić 200 tys. zł, 34 tys. dolarów amerykański i 15 tys. euro. Roztoczyński jest współwłaścicielem 280-metrowego domu o wartości 400 tys. zł, właścicielem 85-metrowego mieszkania (wg oświadczenia 100 tys. zł), gospodarstwa rolnego (35 tys. zł) i innych nieruchomości, których wartość szacuje na 350 tys. zł. Ubiegłoroczny dochód radnego to w sumie 52 tys. zł.Długi wobec ZUSNa przeciwnym biegunie jest Zenon Trojan. Jego cały dochód to dieta radnego, czyli 12,7 tys. zł. Nie wykazuje oszczędności, samochodu, domu, ani mieszkania. Jednocześnie Trojan zalega Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych 148 tys. zł z tytułu zakończonej działalności gospodarczej. Skromne dochody osiągnął w ub. roku Stanisław Ciszek. Jego emerytura i dieta samorządowca dały razem 34,8 tys. zł. Tym bardziej imponuje pokaźna sumka 190 tys. zł, która stanowi oszczędności radnego. W przypadku Stanisława Leskiego intryguje natomiast wysokość dochodu z prowadzonej działalności gospodarczej, która w zestawieniu z kwotą przychodu, prezentuje się wyjątkowo mizernie. Radny wykazuje bowiem, że jego przychód wyniósł ponad pół mln zł, ale już dochód - raptem 12,6 tys. zł. Do zaradnych na pewno należy Joanna Ożóg. Mimo, że od paru lat cieszy się zasłużoną emeryturą, wciąż dorabia na etacie. W efekcie wzbogaciła się w ub. roku w sumie o 65,7 tys. zł. Mateusz Pasek natomiast wymienia w swoim oświadczeniu dom o powierzchni 800 m kw. Zaznacza przy tym, że posiadłość należy do żony. Gdyby nieruchomość została wystawiona na sprzedaż, pewnie znalazłaby wielu chętnych. Zdaniem radnego bowiem, olbrzymi dom nie jest wart więcej, niż 800 tys. zł.