Trzy miliardy dla Warszawy od rządu? Wydajmy je na... Pradze! Kilka inwestycji może odmienić prawobrzeżną część stolicy

Jak informowaliśmy w styczniu informacja, którą przekazał premier (o pieniądzach dla Warszawy) była odpowiedzią na apel stołecznego ratusza. - W grudniu Prezydent Rafał Trzaskowski zaproponował Panu Premierowi utworzenie wieloletniego "Programu na rzecz rozwoju Warszawy" w budżecie państwa - powiedziała nam wtedy rzeczniczka miasta, Monika Beuth.

Teraz, dzięki interpelacji radnego Sławomira Potapowicza, dowiedzieliśmy się jakie dokładnie inwestycje znalazły się na liście wraz z przewidywanymi na ich realizację kwotami:

• Budowa II linii metra wraz z infrastrukturą towarzyszącą - etap IV (Bemowo) - zwiększenie kwoty inwestycji o ok. 1 mld zł,
• Budowa III linii metra wraz z zakupem taboru - etap I (Praga Południe) - szacowane koszty realizacji wynoszą ok. 6 mld zł,
• Budowa stacji Muranów i Plac Konstytucji na odcinku I linii metra - szacowane koszty realizacji wynoszą ok. 800 mln zł,
• Budowa obwodnicy śródmiejskiej na odcinku od Ronda Wiatraczna do Ronda Żaba (etap 1: odcinek od Ronda Wiatraczna do Radzymińskiej) - szacowane koszty realizacji wynoszą ok. 1,9 mld zł,
• Budowa Trasy Tysiąclecia na odcinku od ul. Grochowskiej do ul. Kijowskiej - szacowane koszty realizacji projektu wraz z przebudową układu drogowego wynoszą ok. 250 mln zł,
• Budowa Trasy Mostu Północnego na odcinku od ul. Kasprowicza do drogi ekspresowej S7 (węzeł "Janickiego") - szacowane koszty ok. 300 mln zł,
• Przebudowa ul. Wał Miedzeszyński na odc. od trasy ekspresowej S2 do granic miasta - szacowane koszty 250 mln zł,
• Budowa Teatru Rozmaitości - szacowane koszty ok. 289 mln zł,
• Modernizacja zabytkowych obiektów oraz budowa sali koncertowej przy ul. Grochowskiej na potrzeby Orkiestry Sinfonia Varsovia - szacowane koszty ok. 858 mln zł,
• Rozbudowa Muzeum Powstania Warszawskiego - szacowane koszty ok. 60 mln zł,
• Budowa Muzeum Sztuki Nowoczesnej - do pełnego zrealizowania inwestycji brakuje ok. 180,5 mln zł.

Jest tu kilka ciekawych pozycji, o których już pisaliśmy jak dokończenie linii metra M2, nowe stacje na linii M1 czy budowa Trasy Mostu Północnego. Dzisiaj jednak skupimy się na tych inwestycjach, które miałyby powstać na prawym brzegu stolicy. Dlaczego? To bardzo niedofinansowana część miasta. Eksperci i mieszkańcy zwracają uwagę, że inwestycje drogowe i komunikacyjne na Pradze są zbyt często obcinane i przesuwane. Niektórzy mówią, że prawobrzeżna Warszawa jest nawet kilkadziesiąt lat do tyłu jeśli chodzi zaawansowanie drogowe i komunikacyjne.

Teraz na liście dla prawego brzegu stolicy znalazły się budowa III linii metra, budowa obwodnicy śródmiejskiej na odcinku od Ronda Wiatraczna do Ronda Żaba (obwodnica Pragi), budowa Trasy Tysiąclecia na odcinku od ul. Grochowskiej do ul. Kijowskiej czy przebudowa Wału Miedzeszyńskiego na odcinku od trasy ekspresowej S2 do granic miasta. Koszt wymienionych inwestycji drogowych po prawej stronie Wisły to 2,4 mld zł. Pochłonęłoby to ponad 80% z 3 miliardów dofinansowania od rządu.

Obwodnica Pragi odkładana od dekad jest niezbędna chociażby w kontekście wprowadzenia od 2024 roku Strefy Czystego Transportu i polityki miasta by ograniczać liczbę aut w samym centrum. Szeroka Trasa Tysiąclecia planowana była od końca lat 60. Miała rozwiązać gigantyczny problem komunikacyjny. Bowiem za ul. Targową, kolejny przejazd samochodowy między Pragą Północ i Południe jest dopiero… sześć kilometrów dalej (ul. Chełmżyńska). Od lat powoduje to gigantyczne korki. Trudno zatem odłożyć te inwestycje znowu na inny moment, ale kto wie?

Na budowę III linii metra miasto deklarowało pozyskanie również środków unijnych. Tutaj zadeklarowano potrzebę uzyskania 6 miliardów złotych (Prezydent Trzaskowski zapowiadał 1 miliard złotych wkładu własnego). Warto wziąć pod uwagę, że wbrew pozorom to właśnie w tym przypadku można znaleźć oszczędności. Nie mówię tutaj o całkowitej rezygnacji z inwestycji w transport publiczny dla Gocławia, a dokonaniu podmiany.

Daniel Radomski, ekspert w dziedzinie planowania transportu, zwraca uwagę, że na trzeciej linii metra zyskuje wyłącznie Gocław, a można tam poprawić sytuację tramwajem. Przypomina też, że projekt budowy tramwaju na Gocław jest niemalże gotowy do realizacji, a nawet uwzględniając wzrost cen byłby znacznie tańszy niż metro. Kilka lat temu kosztorys przygotowano na niecałe 400 milionów złotych. Dziś najpewniej cena byłaby nieco niższa niż za tramwaj na Wilanów (ok. 680 milionów zł).

- Konwencjonalne podziemne metro nie jest jedynym rozwiązaniem i co najmniej warto byłoby sprawdzić, czy podobnych efektów nie można osiągnąć realizując inwestycje w formie szybkiego tramwaju, częściowo wydzielonych korytarzy dla uprzywilejowanego ruchu autobusów czy tańszego metra na powierzchni (na obszarach podmiejskich) - zwraca uwagę Radomski. Dodaje też, że niezależnie od tego na czym się oprzemy, potoki rzędu 10-15 tysięcy osób na godzinę można wydajnie obsłużyć tramwajem.

Przyjmijmy, że do naszego wcześniejszego wyliczenia 2,4 miliarda złotych dodamy około 600 milinów złotych na tramwaj na Gocław zamiast budowania metra. W ten sposób wydajemy pełne 3 miliardy złotych zadeklarowane przez rząd. Praga zyskuje dwie nowe ważne trasy, linię tramwajową na gęsto zamieszkane osiedle i przebudowę Wału Miedzeszyńskiego. Teraz tylko pytanie: dużo czy mało? Zapewniam, że dla mieszkańców Pragi to naprawdę dużo.