Uber, Warszawa. To koniec tanich przewozów dzięki aplikacjom? Są nowe informacje

W publikacji Wyborczej "Nowa "lex Uber": aplikacja to nie taksometr" z dnia 11 marca 2019, Sylwia Czubkowska, Piotr Szostak informują o przeciekach w sprawie nowej ustawy Ministerstwa Infrastruktury. Jak wynika z informacji zdobytych przez dziennikarzy, jeśli opracowywana przez Ministerstwo ustawa miałaby wejść w życie, oznaczałoby to poważne zmiany na rynku tanich przewoźników.

Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym oraz ustawy o czasie pracy kierowców miałaby zawierać bardzo ważny akapit dotyczący wykorzystania aplikacji mobilnej jako urządzenia służącego do m.in. rozliczania podatku przez podmiot dokonujący przewozu osób. Ministerstwo Infrastruktury, na mocy nowelizacji ustawy, miałoby odstąpić od przepisów umożliwiających takie rozliczanie podatku poprzez aplikację, a w praktyce - przewoźnicy korzystający z takiej formy dotychczas (a więc m.in. Uber, Bolt) musieliby posiadać taryfikatory. Dla firm oznacza to konieczność zakupienia dziesiątek tysięcy urządzeń, bądź... wycofanie z Polski.

Dziennikarze "Wyborczej" określają ustawę mianem "lex Uber” i przypominają, że to kolejne podejście rządu do ukrócenia stosowanych przez przewoźników praktyk. Czas pokaże, czy taki projekt ustawy wejdzie z czasem w życie.

Pod koniec tygodnia poznamy stanowisko iTaxi oraz mytaxi, firm oferujących aplikacje do zamawiania przejazdów taksówkarskich, w tej sprawie. Na ten moment przypominamy, że iTaxi i mytaxi (w odróżnieniu od Ubera i Bolta) to aplikacje służące do zamawiania przejazdów taksówkarskich, kursy realizowane są przez taksówkarzy, a więc płatności dokonywane na podstawie wskazań z taksometru.

Czytaj też: Je**** Ukraińcu, wracaj do siebie”. Pobili go i zwyzywali, bo nie włączył im disco polo (WIDEO)

Taksówkarze w Warszawie nie przestrzegają żadnych przepisów? Pogrom po kontroli Straży Miejskiej