Na ul. Mickiewicza w Stargardzie, na krótkim odcinku od Wojska Polskiego do Piłsudskiego, obowiązuje zakaz zatrzymywania samochodów. Mimo wyraźnie widocznego znaku niejeden kierowca się tam zatrzymuje. W tym rejonie Stargardu ciągle jest bowiem problem z brakującymi miejscami parkingowymi i niektórzy kierowcy w ten sposób go rozwiązują. Robią tak taksówkarze, kiedy zapełniony jest ich postój przy ul. Piłsudskiego. A także kierowcy, którzy przyjeżdżają w ten rejon miasta na zakupy.– Na tym odcinku ulicy Mickiewicza jest wystarczająco szeroko, żeby postawić auto i nikomu nie przeszkadzać – tłumaczą się kierowcy, którzy zatrzymują się mimo zakazu. – Tu nie ma potrzeby zakazywać zatrzymywania. Nieoficjalnie nawet mundurowi przyznają, że znak zakazujący zatrzymywania na tym odcinku ul. Mickiewicza mógłby zniknąć. Tak jak to zrobiono kawałek dalej, przy ul. Wojska Polskiego. Był tam zakaz zatrzymywania na chodniku, mimo że ten jest szeroki i stojące auta nie blokują pieszych. Zakaz przestał tam obowiązywać i kierowcy zyskali kilka miejsc parkingowych. To czy przy ul. Mickiewicza też miałby zostać zdjęty znak zakazu zatrzymywania, zależy od zarządcy drogi.– Zastanawiamy się nad tym i decyzja może być na tak – mówi Ryszard Hadryś, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. – Jezdnia jest tam szeroka i auta stojące po prawej stronie nie powinny przeszkadzać innym, mimo że jest tam ruch dwukierunkowy. Po drugiej stronie są miejsca parkingowe, ale jest tam wystarczająco miejsca na wyjazd.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?