Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. Wyszyńskiego. Ryby prosto z chodnika

Redakcja
Wioletta Mordasiewicz
Handel rybami, skarpetkami, bielizną i parasolkami przy ul. Wyszyńskiego, czyli w ścisłym centrum nie wszystkim stargardzianom się podoba. Urzędnicy mówią, że z tym walczą.

Najwięcej pretensji jest o osoby handlujące na chodniku przy ul. Wyszyńskiego w Stargardzie. Ponad dwa lata temu było tam kilka budek serwujących fast-food. Zostały przeniesione w inne miejsca.- Czerwone budki z jedzeniem, które niegdyś tam stały, polikwidowano właśnie ze względów estetycznych - mówi pan Janek ze Stargardu. - Jakim cudem teraz nagle można handlować tam rybami, a także majtkami i skarpetkami? W centrum Stargardu coś takiego nie powinno mieć miejsca! Kto w ogóle wydał im zezwolenia na taki handel?Straż miejska wyjaśnia, że osoby sprzedające swój towar przy ul. Wyszyńskiego robią to legalnie. Strażnicy co pewien czas przeprowadzają kontrole.- Mieliśmy już sygnały w tej sprawie - przyznaje Joanna Kufel, kierownik referatu prewencji Straży Miejskiej w Stargardzie. - Stoisko z rybami przylega do tamtejszego lokalu. To jego właściciel wydzierżawił ten teren pod handel. Zarządca drogi nic do tego stoiska nie ma. Pozostali handlujący w pasie drogowym mają zezwolenia na sprzedaż swoich towarów. Nie możemy nic zrobić.Zezwolenia na handel wydaje zarządca drogi. W tym przypadku był to Zarząd Dróg Powiatowych w Stargardzie.- Takie są prawa rynku - komentuje Ryszard Hadryś, dyrektor tej jednostki. - Te stoiska nie powodują tam utrudnień w ruchu, nikomu nie przeszkadzają. Nie ma podstaw, by takiej zgody na handel nie wydać. Ale my też kierujemy się prawem miejscowym. To miasto daje wytyczne czy w danym miejscu można handlować czy też nie. Gdyby ze strony urzędników były jakieś przeciwwskazania, to tego handlu by tam nie było.Miejscy urzędnicy tłumaczą, że szukają sposobu na to, by handel na chodniku przy Wyszyńskiego ukrócić.- Handel w tym miejscu koliduje z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego miasta - mówi Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydenta Stargardu. - Przypominaliśmy o tym zarządcy drogi. Każdy powinien przestrzegać zapisów tego planu, także on. Jesteśmy na etapie analizowania sytuacji i szukania rozwiązania, które mogłoby skłonić zarządcę drogi do trzymania się przepisów prawa miejscowego.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto