Deweloper, który zbudował wieżę Mennica Legacy Tower, zdecydował się też na „przebicie” ul. Waliców do ul. Prostej. W ten sposób powstać miało nowe połączenie, alternatywne dla przejazdu ul. Żelazną. Droga miała służyć głównie do obsługi biurowca, ale także na potrzeby okolicznych mieszkańców. Wraz z jezdną zaplanowano chodnik oraz trasę dla rowerów. W sumie inwestycja ma długość ok. 140 metrów.
Asfalt wylano, chodnik ułożono, a drogę... zostawiono zamkniętą. Było to jesienią 2020 roku. Wtedy wydawało się, że już za chwilę ulica zostanie oddana do użytku. Tak się nie stało do dziś. Odcinek ul. Waliców od trzech lat stoi i czeka na lepsze czasy. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle one nastąpią.
- Obecnie miasto nie ma jeszcze tytułu prawnego do tego odcinka drogi. Procedura przeniesienia praw jest w toku – mówi Michał Wilczyński, rzecznik dzielnicy Wola. Sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. W tle pojawiają się problemy ze wspomnianą na początku 130-metrową wieżą.
Spór właścicieli, protesty i zamknięta droga
W połowie 2022 roku prezes firmy deweloperskiej, która zbudowała wieżowiec, trafia do aresztu. Jest podejrzany o zdefraudowanie 14 milionów złotych. Chodzi o fundusze, które inwestorzy przeznaczyli na budowę wysokościowca. Według prokuratury zostały one przetransferowane na konta cypryjskich spółek.
Mniejsi inwestorzy – jest ich ponad dwustu – organizują protest przed budynkiem. Nie odzyskają swoich pieniędzy (ani tym bardziej zysku) dopóki budynek nie zostanie sprzedany. A tutaj sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana.
Prezes dewelopera – Cezary Jarząbek – toczy spór ze wspólnikami, Philipem i Johnem Radziwiłłami o to, kto tak naprawdę jest właścicielem budynku. Sprawa trafia do prokuratury w 2022 roku. Jarząbek, powołując się na jedną z decyzji sądu, twierdził, że Radziwiłłowie nie mają prawa reprezentować spółki przy sprzedaży budynku. Radziwiłłowie zdążyli już przygotować kilka uchwał, które po kolei unieważnia sąd. Sprawa toczy się do dziś i nie wiadomo kiedy się zakończy, bo w grze są ogromne pieniądze.
Co ważne, spór powoduje, że spółka zarządzająca budyniem jest na skraju bankructwa. Jeśli upadnie, wszyscy wierzyciele będą dochodzić swoich spraw w sądach. Z drugiej strony, wieżowiec chce wykupić Mennica Polska. Spółka już teraz ma połowę udziałów w inwestycji. Latem złożyła zapytanie o odkupienie reszty.
Co z tym wszystkim wspólnego ma niewielka droga? Otóż cała inwestycja jest ze sobą powiązana. Dopóki sprawy właścicielskie nie zostaną załatwione, deweloper nie będzie miał „czystej” księgi wieczystej. A drogi co do której istnieje spór sądowy nie chce przejmować miasto. Byłoby to niegospodarne.
Jak słyszymy nieoficjalnie, deweloper mógłby co prawda otworzyć drogę, ponieważ jest ona już gotowa. Nie chce tego robić, gdyż wtedy musiałby ją utrzymywać i ponosić wszelkie koszty. Przekazanie jej miastu – na razie - nie wchodzi też w grę. Wygląda na to, że nowa droga jeszcze przez lata pozostanie zamknięta.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?