Warszawski Festiwal Piwa. Na Legii znów będzie święto miłośników piwa. Ponad tysiąc różnych piw do spróbowania

- Nareszcie wracamy – mówił nam Paweł Leszczyński, współorganizator Warszawskiego Festiwalu Piwa. Kolejne wydanie święta piw kraftowych odbędzie się 7-9 października na Stadionie Legii. Dwunasta edycja była już niemal gotowa w zeszłym roku, ale festiwal – z powodu pandemii – musiał zostać odwołany. Tym razem wszyscy liczą, że się odbędzie. - Browary przyznają nam, że jest to dla nich najważniejsza impreza w roku. Przyjeżdżają tutaj nie tylko po to, żeby się spotkać ze znajomymi, ale także by się pochwalić tym, co mają – dodaje Leszczyński.

Na festiwalu zaprezentuje się ponad 60 browarów. W sumie spróbować będzie można około tysiąca różnych piw, w tym ponad setkę przygotowanych specjalnie z myślą o festiwalu. Wybór będzie tak duży, że organizatorzy zapewnili Piwnych Przewodników. To osoby, które wskażą gdzie należy szukać pewnych smaków oraz podpowiedzą, jakiego warto spróbować.

Na Legii, od czwartku do niedzieli, spodziewanych jest około 18-20 tysięcy osób z Polski, ale także zza granicy. Warszawski Festiwal Piwa stał się marką znaną nie tylko w regionie. W związku z tym w panelach dyskusyjnych można spotkać zagranicznych gości. Gratką będzie udział browaru Cantillon z Brukseli, który razem z innymi belgijskimi producentami przygotuje stanowisko ze swoimi piwami.

Poza degustacją można wziąć udział w spotkaniach, obserwować warzenie piwa czy dowiedzieć się o browarze od piwowarów czy właścicieli. W strefie VIP stadionu znajdzie się też stanowisko z grami planszowymi i flipperami. Dodatkowo przed wejściem na trybuny stanie 17 foodtrucków. Przewidziano również m. in. piwny fitness, gotowanie potraw komponujących się z piwem czy warsztaty np. „Poznaj smak piwa”.

Warszawski Festiwal Piwa. Branża wciąż odczuwa skutki pandemii

W tym roku festiwal będzie podobnej wielkości co przed pandemią. Jednak na skutek kryzysu wiele browarów nie dotrwało do kolejnej edycji. - Część browarów nie podniesie się po pandemii. Zamykają się, sprzedają sprzęt. Kryzys w branży piwowarskiej cały czas trwa. Niestety, nasze prawo zabraniające m. in. sprzedaży zdalnej, pogrążyło browary – mówi Paweł Leszczyński.

Z drugiej strony, nawet mimo utrudnień, pojawiło się kilka nowych biznesów. Jak słyszymy, nie wszystkie zmieszczą się Strefie Młodych Browarów. Na pierwszym piętrze przygotowano dla nich sześć stanowisk. Zdecydowana większość znajdzie się poziom wyżej. Tam pojawi się również scena, na której prowadzone będą spotkania oraz licytacje. Rok temu na charytatywnej aukcji sprzedano pierwszą warkę Samca Alfa z browaru Artezan za 2700 złotych. Tym samym jest to najdroższe polskie piwo w historii.

Warszawski Festiwal Piwa. Mocny akcent charytatywny

- Chcemy wykorzystywać nasz potencjał do czynienia dobrych rzeczy. Warszawski Festiwal Piwa stał się znany, na to wydarzenie przychodzi dużo ludzi. Chcemy zadbać o ludzi z naszej społeczności, którzy są słabsi. To też wyzwanie, by mówić o trudnych rzeczach podczas tak radosnego święta jakim jest festiwal - mówi Paweł Leszczyński.

W związku z tym WFP nawiązał współpracę ze stowarzyszeniem Rak'and'Roll. Przy stoisku będzie można spróbować piwa „Rak’n’Rollowe Bezalkoholowe z Marakują” ale także kawy - „Łeb do Słońca”. Część dochodów ze sprzedaży tych produktów będzie przekazywana na pomoc chorym w przejściu przez raka. Na miejscu będzie można też wpłacić darowiznę.

Poza tym na festiwalu, który będzie "dog friendly", odbędzie się finał akcji PsiePomaga, z której dochód trafi do stowarzyszeń Uszy do Góry oraz RATUJ.

Bilety na Warszawski Festiwal Piwa kosztują:

• 25 zł - karnet,
• 15 zł - jednorazowa wejściówka
• 50 zł - karnet premium ze szklanką festiwalową wraz z nosidełkiem.