Wyruszyła pielgrzymka do Częstochowy… na rolkach

Bemowska pielgrzymka na rolkach to jedyna taka pielgrzymka na częstochowską Jasną Górę. Przed wyjazdem na trasę rolkarze uczestniczyli w mszy, potem dokładnie sprawdzili swój sprzęt.

– Za chwilę założę ochraniacze i kask dla bezpieczeństwa, a potem ruszamy w drogę. Skończymy w Częstochowie, ale dzisiaj jedziemy do Puszczy Mariańskiej koło Żyrardowa – mówi Michał Pękała z Bielan.

Na rolkach do pracy i na pielgrzymkę

Przemysław Pyzel postanowił wziąć udział w pielgrzymce, bo lubi jeździć na rolkach. Na wyprawę wziął specjalne sportowe rolki. – Wcześniej trochę jeździłem, przygotowywałem się. Trzeba nogi przygotować, tak, aby na trasie nie okazało się, że coś obciera w kostce, pięcie czy palcach – wyjaśnia Pyzel. Dodaje, że zdarza mu się jeździć na rolkach np. rano do pracy.

Pielgrzymkę na rolkach od kilku lat organizuje ks. Artur Paprocki. W pierwszej uczestniczyło tylko 5 osób, jednak każda kolejne cieszyły się coraz większą popularnością. Dzisiaj do Częstochowy wyjechało ponad 40 rolkarzy.

Codziennie pokonają po 60 kilometrów

Zanim dotrą na Jasną Górę będą mieli codziennie do pokonania po około 60 kilometrów. Rolkarze będą jechać m.in. przez Puszczę Mariańska, Piotrków Trybunalski i Radomsko.

Aby wziąć udział w nietypowej wyprawie, pielgrzymi musieli się długo przygotowywać. Wcześniej musieli przedstawić zaświadczenie lekarskie, że mogą wziąć udział w pielgrzymce. Obowiązkowo mają na sobie kas i ochraniacze na kolana i nadgarstki oraz okolicznościową koszulkę.

Zobacz również:
Warszawa: pielgrzymki wyruszają na Jasną Górę
Pielgrzymki idą, kierowcy stoją
Pielgrzymki: do Częstochowy na rolkach