Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimą do Polonii Warszawa przejdzie Sadlok z Ruchu Chorzów oraz Nowak z Bełchatowa

Rafał Romaniuk
Prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski wydał latem ponad 1,5 mln euro na transfery i nie zamierza na tym poprzestać. Tym razem zapłaci (serwis Goool.pl informuje, że 3 mln zł) za obrońcę Ruchu Chorzów Macieja Sadloka, który trafi na Konwiktorską w zimowym oknie transferowym. Potwierdziły się więc informacje z 16 sierpnia. O zaawansowanych rozmowach działaczy Czarnych Koszul z reprezentantem Polski napisaliśmy po derbowym meczu Polonii z Legią.

Wczoraj zawodnik Ruchu przyjechał do Warszawy na negocjacje w sprawie kontraktu. Towarzyszył mu Dariusz Smagarowicz, przewodniczący rady nadzorczej chorzowskiego klubu. Nie było prezesa Polonii Józefa Wojciechowskiego, który przebywa za granicą. Zastąpił go dyrektor sportowy Paweł Janas.

Ruch nie będzie robił piłkarzowi przeszkód w transferze, z zastrzeżeniem, że do jego realizacji dojdzie najwcześniej zimą. Chorzowianie w tym okienku sprzedali już Artura Sobiecha, Tomasza Brzyskiego i Andrzeja Niedzielana. Gdy o kolejnej stracie usłyszał trener Waldemar Fornalik, postawił zdecydowane weto. Usłyszał jednak, że to jedyna szansa, by ratować finanse klubu (Ruch musi spłacać dużą pożyczkę).

Transfer środkowego obrońcy Ruchu został wstępnie uzgodniony po odpadnięciu śląskiej drużyny z europejskich pucharów. Polonia złożyła ofertę, by kupić Sobiecha i Sadloka w pakiecie. Działacze z Chorzowa wstępnie przyjęli tę propozycję, ale potem uznali, że drużyna zostanie za mocno osłabiona. Stanęło na tym, że obaj piłkarze przeniosą się do stolicy, ale w odstępstwie kilku miesięcy. Prezes Wojciechowski ma jednak przelać pieniądze na konto Ruchu w najbliższym czasie.

Jeśli jednak Sadlok nie popracuje nad formą, po przenosinach do Warszawy może usiąść na ławce rezerwowych. W ostatnich meczach reprezentacji spisywał się fatalnie. W towarzyskich spotkaniach z Hiszpanią i Kamerunem pokazał, że trudno jego kandydaturę traktować poważnie. Między innymi dlatego Franciszek Smuda zintensyfikował rozmowy z Sebastianem Boenischem. Selekcjoner uznał, że eksperymenty z Sadlokiem na lewej stronie obrony (w Ruchu gra jako stoper) nie są najlepszym rozwiązaniem.

Tyle że Sadlokowi i w lidze zaczęły przytrafiać się poważne wpadki. W ostatnim meczu z Bełchatowem był najgorszy na boisku. Smuda wahał się, czy powołać piłkarza na najbliższe mecze kadry z Ukrainą i Australią, ale ostatecznie stwierdził: - Widziałem jego ostatnie mecze, ale wciąż mu ufam.

Transfer Sadloka nie oznacza końca zakupów przy Konwiktorskiej. Prezes Wojciechowski i jego doradcy uznali, że obecna drużyna już gwarantuje walkę o mistrzostwo Polski, więc nie ma sensu szukać piłkarzy w ostatniej chwili okienka transferowego. Przyjęto strategię, że kilku zawodników, w tym Sadlok, dołączy do zespołu zimą. Nie tylko po to, by skutecznie walczyć o tytuł, ale by dać trenerowi José Marí Bakero czas na zgranie drużyny przed ewentualnymi występami w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wojciechowski dał się przekonać, by latem przyszłego roku, nawet jeśli wpłyną dobre oferty, nie sprzedać żadnego piłkarza i nie powielać błędów Lecha Poznań czy Wisły Kraków z ostatnich lat. To dlatego podwyżkę dostał ostatnio Adrian Mierzejewski.

Na razie przy Konwiktorskiej odłożono plany zakupu bramkarza. Mimo że do klubu sami zaczęli zgłaszać się menedżerowie, postanowiono dać szansę Sebastianowi Przyrowskiemu. Jeśli zacznie popełniać błędy, doradcy Wojciechowskiego otworzą szufladę z listą kandydatów na tę pozycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto