Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aleja Piłsudskiego 8 i 10. Straż miejska w akcji

MMBiałystok
MMBiałystok
Akcja z 2 października 2012 roku
Akcja z 2 października 2012 roku Krykul
Może za Waszą pomocą dowiem się komu i czemu służy kolejna „akcja” straży miejskiej. Od kilku dni pojawiają się na placu ograniczonym podwórkiem pomiędzy blokami 8 i 10 przy Alei Piłsudskiego , kamienicą przy Waryńskiego i płotem przedszkola.

Fotografują i wystawiają mandaty. Na pytanie dlaczego odpowiadają, że był telefon i że jest to teren inżynieryjnie przeznaczony pod zieleń, chyba mają na myśli trawnik. Czy mają do tego prawo? Jeszcze do niedawna teren ten był podwórkiem starej , obecnie niezamieszkałej kamienicy i stały tam drewniane szopki, w żadnym przypadku nie był to trawnik i chyba nie jest.Blok przy Piłsudskiego 8 ma 60 mieszkań i tylko 6 miejsc postojowych, 3 od strony przedszkola i 3 od szczytu od strony Alei. Co prawda nie każdy mieszkaniec ma samochód, ale dużo mieszkań jest wynajmowanych, a także miejsce to upodobali sobie pracownicy okolicznych instytucji, jak chociażby pracownicy ARMIRu przy Lipowej.Jeżeli akcja straży miejskiej ma na celu zmuszenie do parkowania na postojach płatnych, prawo jest prawem, ale co ma zrobić mieszkaniec? Na to nie umieją i nie chcą odpowiedzieć. Więc mam pytanie, gdzie ma zaparkować mieszkaniec bloku, który nie ma garażu, aby nie narazić się na mandaty i straszenie sądem? Ale jeżeli akcja straży miejskiej wymuszana jest telefonami od zgorzkniałego osobnika, który siedzi całymi dniami w oknie kamienicy, swój samochód trzyma na ogrodzonym parkingu i który przez kilka miesięcy walczył o trójkąt, a z chwilą postawienia tam słupków, zaczął walkę o niby „trawnik", to chyba coś jest nie tak i nie na to winny iść podatki wszystkich pozostałych mieszkańców miasta.Walka o trójkąt dotyczyła skrawka ziemi, pomiędzy płotem przedszkola a drogą dojazdową na parking kamienicy przy Waryńskiego. Można tam było ustawić 2,3 samochody, które w niczym nie przeszkadzały, a co czasami było wielkim wybawieniem, zwłaszcza że miejsc do parkowania wokół bloku jest naprawdę mało i znalezienie wolnego skrawka ziemi w godzinach pracy jest sztuką. A przecież gdzieś ten samochód trzeba postawić, nie da się nim wjechać do mieszkania. ( to już oczywiście zamierzona ironia) . I jak tylko na tym skrawku ziemi zaparkował jakiś samochód, w przeciągu kilku minut zjawiała się straż miejska, robiła zdjęcia i wystawiała mandat. Mnie też to oczywiście spotkało. Na moje pytanie dlaczego, niezmienna odpowiedź, bo był telefon . Ten dzwoniący wywalczył postawienie znaku zakaz zatrzymywania się i postoju, a obecnie postawienie słupków. Skoro można wywalczyć działania uprzykrzające życie zwykłym zapracowanym ludziom, to może ktoś podpowie co można zrobić, aby to życie ułatwić. Może zamiast wymyślać trawniki na ugorze, urządzić tam parking dla mieszkańców okolicznych bloków?Do kogo mam się zwrócić, aby uzyskać odpowiedź na to pytanie?Krykul

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto