Rada Warszawy uchwaliła nowe prawo na dzisiejszej czwartkowej sesji. Zmiany wejdą w życie z 14 dni. Od tego momentu, jeśli kontroler biletów wystawi nam mandat za to, że na karcie miejskiej brakowało jednego elementu, np. imienia, nazwiska lub numeru dokumentu, to nie zapłacimy kary.
Dane na karcie muszą się jednak zgadzać z dokumentem tożsamości, a w ciągu siedmiu dni od kontroli, pasażer będzie musiał wyrobić sobie spersonalizowaną kartę miejską, z umieszczonym na niej zdjęciem właściciela.
Oddadzą zabrane wcześniej pieniądze
Tymczasem ze zmian w przepisach mogą się również cieszyć osoby, które zostały ukarane wcześniej – po 1 czerwca 2008 r. Radni przyjęli poprawkę, która zakłada, że im również zostaną oddane pieniądze pobrane z tytułu kary. Warunkiem musi być odpowiedni wpis na mandacie: że został wystawiony, bo na karcie miejskiej brakowało jednego z elementów podpisu.
Nie wiadomo jeszcze ile będzie kosztowało miasto oddawanie pobranych wcześniej pieniędzy z tytułu mandatów. Według radnego Dariusza Figury (PiS), który zgłosił poprawkę do zmian w opłatach, może to być około kilkuset tysięcy złotych. – Osób, które zgłoszą się może nie być dużo, bo część wyrzuciło już zapewne mandaty – powiedział na sesji.
Jednak obecny na sesji przedstawiciel Zarządu Transportu Miejskiego odpowiedział, że miasto być może będzie musiało się liczyć ze zwrotem nawet około 4 mln zł.
Zobacz również:
Osobista Warszawska Karta Miejska
Warszawska Karta Miejska bez kolejek
Więcej kontrolerów w komunikacji miejskiej
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?