Lokatorzy MPGN-u: - Mamy dziury w dachu i podłodze

Lokator niezalegający z opłatami wobec Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami powinien być dla spółki na wagę złota.- My choć płacimy regularnie, czujemy się lekceważeni - mówi Miłosz Noculak, który mieszka w kamienicy przy ul. Reja. - Już dwa razy zgłaszałem w spółce potrzebę pilnego remontu. Pracownicy nawet nie pofatygowali się do nas obejrzeć zniszczenia.Mężczyzna mieszka ze swoją partnerką i dziećmi na poddaszu. Kiedy przychodzi deszcz walczą, żeby ich nie zalało. Woda spływa po całkiem już spróchniałych i luźnych belkach stropowych.- Ostatnio też zarwała się drewniana podłoga w łazience. Dziecko boi się tam wchodzić samo. My też nie jesteśmy pewni, czy nie spadniemy piętro niżej - rozkłada ręce Miłosz.MPGN zły stan budynku tłumaczy brakiem funduszy na remont.- Zadłużenie całego budynku z tytułu opłaty czynszu wynosi ponad 18 tys. zł plus odsetki - wyjaśnia Zenon Różycki, prezes spółki. - Biorąc pod uwagę istniejące realia i stan finansowy konta budynku, na prace konserwacyjne pozostają znikome środki. Pomimo tego na bieżąco przeprowadzamy remonty zgłaszane przez lokatorów.Jak zapewnia Zenon Różycki w sprawie modernizacji dachu do MPGN-u nie wpłynął żaden wniosek. A stwierdzenie że spółka lekceważy lokatorów jest nieprawdziwe. Dodaje że MPGN planuje remont dachu. Najpierw zamierza zlecić opracowanie projektu modernizacji. Kiedy? W... 2013 roku. A czy dach będzie chociaż zabezpieczony przed okresem jesienno zimowym, czy lokator we własnym zakresie ma naprawić zapadającą się posadzkę w łazience?- MPGN w ramach konserwacji zabezpieczy dach oraz zniszczoną przeciekami podłogę - odpowiada Zenon Różycki.