Magia Harry'ego Pottera wciąż działa

Teraz, gdy w kinach odbyły się premierowe pokazy ekranizacji ostatniej części sagi J. K. Rowling należy spojrzeć wstecz i zapytać: Jak mały brytyjski chłopiec zdołał wedrzeć się w umysły milionów ludzi pokonując bariery wiekowe, narodowe, czy kulturowe?
OCZAROWAŁ ŚWIAT
Gdy tylko Harry Potter pojawił się na wielkim ekranie osierocony chłopiec w okularach z różdżką oczarował nie tylko młodych, ale też dorosłych widzów, zyskując tym samym rzeszę fanów na całym świecie. Podczas światowych premier fani przebierali się za bohaterów, a sale kin miały wystrój odzwierciedlający sceny. W sklepach można kupić nieskończoną ilość gadżetów z jego wizerunkiem jak odzież, artykuły szkolne, gry komputerowe, a nawet pościel. W samym serwisie społecznościowym Facebook jedna ze stron poświęconych Harry'emu Potterowi ma niemal 30 milionów fanów.
Ostatnia część widowiskowej ekranizacji książki J.K. Rowling to finałowy pojedynek o losy świata magii. Harry Potter wraz z przyjaciółmi zmaga się z okrutnym Voldemortem w bitwie o Hogwart. O tym, jaki finał miała walka i jak potoczyły się losy dorosłych już bohaterów mieli okazję przekonać się widzowie w kieleckim kinie Helios (dawny Kinoplex), gdzie minutę po północy z czwartku na piątek odbyła się premiera filmu. - Seans cieszył się dużą popularnością, sale wypełniły się po brzegi - mówi Ewa Zajączkowska, kierownik kina. - Chętnych do obejrzenia pokazu premierowego nie brakuje, rezerwacje wykupywane są z dużym wyprzedzeniem - dodaje.
WYSTARCZY TEJ MAGII
Od 1997 roku wydano siedem serii tego cyklu i każda z nich doczekała się ekranizacji. Na czym polega tajemnica ich popularności? - Czytając książkę wyobrażałem sobie jak mogłyby wyglądać sceny. Film obejrzałem, by przekonać się, czy moja interpretacja będzie choć trochę podobna do wersji filmowej. Myślę, że sekret tkwi w czystej, ludzkiej ciekawości - mówi Karol Wilk z Kielc i przyznaje, że najnowsza część sagi nie jest już tak wciągająca. Ocenę Karola potwierdza znany krytyk filmowy z Kielc. - Czytelnicy książek - a jest ich sporo - chcą konfrontować swoją wizję przygód Pottera z wizją filmowców, która chyba poza jednym przypadkiem (filmem Alfonso Curaona "Harry Potter i więzień Azbakanu") jest utrzymana w podobnym tonie i dość przewidywalna - mówi Piotr Kletowski. Jak przyjęta została adaptacja ostatniej części tej kultowej powieści? - Filmy z Harrym Potterem zawsze były pełne akcji i trzymały w napięciu, jednak ostatnia część nie wcisnęła mnie w fotel - mówi Anna Górska z Kielc tuż po obejrzeniu seansu. - Tworzenie nowej serii nie ma najmniejszego sensu, byłoby to już przedawkowanie - twierdzi Monika Bijak, koleżanka Ani.
DZIEŁO DIABŁA?
Owiany sławą, choć fikcyjny czarodziej od lat wzbudzał fascynację. Ale nie tylko. W 2001 roku książki o Harrym Potterze, pomiędzy horrorami Stephena Kinga, zostały publicznie spalone na stosie przez lokalny kościół w Nowym Meksyku, a ich główny bohater oskarżony o to, że jest diabłem. - Za tą niewinną twarzą kryje się siła szatańskiej ciemności. Harry Potter jest diabłem i niszczy ludzi - mówił 74-letni Jack Brock, pastor Kościoła Wspólnoty Chrystusowej w Alamogordo [cyt. BBC]. Mimo to, grono chętnych do ucieczki w świat magii, w którym dzieci mają nadprzyrodzoną moc wciąż rosło. I tak zostało do dzisiaj, co widać choćby po kolejkach do kas kinowych.
Piotr Kletowski, filmoznawca z Kielc, wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim:
- Popularność cyklu filmów o Harrym Potterze wiąże się przede wszystkim z popularnością książek Rowling opisujących przygody młodego czarodzieja z Hogwarthu (nawiasem mówią rzeczy wcale nie oryginalnej - autorka książki stworzyła sprytny patchwork z kilku innych historii, w tym z komiksu "Księgi magii" Neila Gaimana). Ci, którzy nie znają książki mogą być zauroczeni przede wszystkim efektami specjalnymi filmu wypełniającymi każdy z odcinków serii (najnowszą część w największym stopniu), bo z przesłaniem intelektualnym opowieści o Harry'm Potterze raczej bym nie przesadzał. Jeśli ktoś szuka metafizycznej głębi w powieściach i filmach fantasy, to niech sięgnie po „Władcę pierścieni" Tolkiena i Jacksona.