Nie ma terminu wyburzenia Dudziarskiej. Osiedle stoi puste od ponad roku. Za jego ochronę płacimy 30 tys. zł miesięcznie

Co z rozbiórką osiedla Dudziarska? Miasto słono płaci za ochronę pustego terenu

Osiedle Dudziarska zostało zbudowane w późnych latach 90. na terenie Pragi-Południe, choć jednocześnie na kompletnym odludziu, co było zaplanowanym zabiegiem. Mieszkania powstały celem przesiedlenia tam zadłużonych lokatorów z mieszkań socjalnych w Śródmieściu i na Pradze. Lokale prezentowały możliwie najniższy standard, bloki nie były doprowadzone do sieci centralnego ogrzewania, nie posiadały instalacji gazowej ani podpiwniczenia. Sens inwestycji polegał na tym, aby każdy nowy lokator chciał się stamtąd jak najszybciej wynieść. Proces ten nazwano celową gettoizacją eksmitowanych lokatorów.

Kompletną historię osiedla opisywaliśmy w artykule Warszawskie getto z lat 90. dogorywa. Dziś jest już opuszczone. Krajobraz rodem z horroru. Wówczas dowiedzieliśmy się, że ostatni lokatorzy mieszkali na Dudziarskiej jeszcze do listopada 2019 roku. Później budynki zostały wyłączone z użytkowania. - Docelowo mają zostać rozebrane. W przyszłości teren ma zostać przeznaczony na funkcje społeczne - mówił przed rokiem Michał Szweycer z ratusza Pragi Południe.

Po kilkunastu miesiącach wciąż nie ma konkretów w temacie rozbiórki dawnego getta. Są tylko koszty, jakie każdego miesiąca generuje utrzymywanie opuszczonego terenu. Pomimo, że na osiedlu od dawna nikt nie mieszka, teren pozostaje objęty ochroną. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami za zabezpieczenie przed dewastacją oraz sprzątanie (utylizacja nielegalnego wysypiska odpadów) przelewa co miesiąc na konto agencji ochrony ze Zgierza kwotę ok. 30 tys. zł. - Cena wynika z faktu, iż jest to dość duży i nieogrodzony teren narażony nie tylko na dewastacje i grabieże, ale także na próby nielegalnego wywozu odpadów - przekazuje nam Michał Szweycer. - Koszt wyburzenia budynków szacowany jest na około milion złotych. Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji co do przeznaczenia terenu, a więc i do rozbiórki- dodaje.

Ustaliliśmy, że dzielnica prowadzi rozmowy z różnymi instytucjami zainteresowanymi przejęciem tego terenu na cele publiczne. Ponadto w między czasie osiedle było kilkakrotnie dzierżawione na potrzeby ekip filmowych. - Do czasu zakończenia tych rozmów, tylko tyle szczegółów możemy podać - przekazał Szweycer w odpowiedzi na zadane przez nas pytania.