Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O SZKODLIWOŚCI "wcinania się" poza tematem na społecznym portalu „mmzielonagora.pl"

Szambelan Lubuski
Szambelan Lubuski
nadal lubię kolejową przeszłość miasta
nadal lubię kolejową przeszłość miasta PanPiotrowski
Ciągle widnieje na mm-ce wpis >>Serwis MM Zielona Góra powstał po to, abyśmy [...] mieli własną przestrzeń, w której możemy opublikować artykuł, poinformować innych o ciekawym wydarzeniu.<< Nie ma nakazu dyskutowania ani tłumaczenia się że swoich wspomnień czy poglądów.

Nie ma nakazu dyskutowania ani tłumaczenia się że swoich wspomnień czy poglądów.
Czy wspomnienie z dawnych lat może być ciekawe dla „Rzeszy odbiorców/Czytelników ?"Mając wieloletni staż aktywnego obywatela Zielonej Góry chętnie wspominam osoby, obiekty czy wydarzenia i robię to „od siebie" w formule gawędziarskiej. Moje wspominkowe teksty nie noszą cech szkolnej czytanki czy instrukcji.Wielu chwali a nawet dziękuje za przypomnienie czy wyjaśnienie.
Nie przepisuję tekstów z historycznych wydawnictw. Lubuję się w uzupełnianiu wiedzy o przeszłości dopisując domyśloną wersję i nazywam to legendą. Tak robi wielu twórców, wydających grubsze książki (choćby Henryk Sienkiewicz).
Jeśli przedmowy do moich książeczek napisali profesorowie uniwersyteccy to nie widzę powodu abym abym musiał mieć rejentalne potwierdzenie, że Grzegorz Zarugiewicz 27 lipca 1945 roku, z pewnym znanym gruzinem rozmawiał po rosyjsku na winnicy przy dzisiejszej ulicy Grzegorza Zarugiewicza.
* * *Podobno wszystko można znaleźć w internecie. Poprosiłem Wikipedię o wiadomości zapisując hasło "Zielona Góra tory kolejowe".
Wielce się zdziwiłem odpowiedzi:>>Ponieważ nie ma jeszcze artykułu „Zielona Góra tory kolejowe" w Wikipedii - możesz go utworzyć//jeżeli nie masz wiedzy „techniczej" o tworzeniu haseł na stronach wiki, albo nie masz pewności, czy temat nadaje się do encyklopedii, śmiało poproś o pomoc przewodnika//możesz zaproponować jego utworzenie - zgłoś propozycję.<<
Ale „zaproponowano" artykuł>>Kolej szprotawska (sekcja Stacje kolejowe w Zielonej Górze) pomiędzy dwoma przemysłowymi miastami Dolnego Śląska: Zieloną Górą i Szprotawą... powiaty Zielona Góra, Kożuchów, Szprotawa i Żagan, miasto... 12 KB (1519msłów) – 10,39, 22 lip 2012 <<
Nacisnąłem.

I czytam:
>>Kolej szprotawska (niem.Kleinbahn Grünberg-Sprottau)- niepaństwowa linia kolejowa, wytyczona pomiędzy dwoma przemysłowymi miastami Dolnego Śląska: Zieloną Górą i Szprotawą. Funkcjonowała do lat czterdziestych XX wieku.<<
Z dalszej częsci artykułu uzupełniłem swoją wiedzę o dacie powołania spółki akcyjnej i dowiedziałem się, że w prywatnej spółce państwo (Królestwo Prus) miało 750 akcji a gminie Wichów wystarczyła 1 akcja by przejść do historii Kolejki Szprotawskiej.
Jest też data rozpoczęcia budowy trasy i wymienione miejscowości w aktualnym czyli polskim nazewnictwie chociaż w początku XX wieku wioski te miały niemieckie nazwy.
Z przyjemnością uzupełniłem swoją wiedzę, że na terenie Zielonej Góry (przekłamanie pseudo patriotyczne imienia Eugeniusza Paukszty) podobno były TRZY stacje i CZTERY wiadukty. Ominę ciekawostki z „grünbergowskiej" przeszłości aby zachwycić się kontrowersyjnym tekstem działu zatytułowanego „Kolej szprotawska obecnie".
Zachwyciła mnie informacja, że>>W roku 2010 Polskie Towarzystwo Krajoznawcze doprowadziło do wpisania pozostałości kolei do rejestru zabytków <<
Skąd Wikipedia to wszystko wie? W przypisach (11 pozycji) powołano się na „Grünberger Wochenblatt" z 1897 roku , materiały z Archiwum Państwowego w Starym Kisielinie i 4 publikacje Mieczysława J. Bonisławskiego.
Jako długoletni (ponoć najstarszy efektywnym stażem) mm-kowicz ze smutkiem wspominam wiele wspaniałych WYPRACOWAŃ pana Bonisławskiego który na portalu „mmzielonagora.pl" jak krowie na rowie tłumaczył Robertowi Górskiemu problem „o wyższości tradycji kolejki szprotawskiej nad zieloną strzałą z nowoczesnym wykorzystaniem nasypów, wiaduktów i wąwozów grünbergowskiej linii kolejowej".
Smuciło mnie wzajemne wykrwawianie się DWÓCH INTELIGENTNYCH osobowości.
Ówczesny MODERATOR dopuścił do WYMAZANIA z archiwum portalu wielu cennych tekstów o historii kolejki szprotawskiej.
Aktualnie, na portalu są powielane teksty pana Miecia (piszę poufale bo od lat Go znam i lubię) Bonisławskiego pod firmą „strażnicy tradycji" ale szkoda powstała i już „se ne wrati pane Hawranek".
To jest moja odpowiedź na postulat wyrażony przez „zielonogórskie" dnia 5 lutego 2013 o godz. 7,48.
Nie widzę szansy abym był nielegalnym biurem informacyjnym. W Zielonej Górze jest wiele instytucji prowadzących informacje historyczno-regionalno-promocyjną,
Ja wprawdzie jestem słaby w posługiwaniu się linkami i pocztą internetową ale w razie czego bywam/łem życzliwy innym mm-kowiczom.Nie zazdroszczę ale szanuję umiejętności (o pokolenie młodszego) pana Bogusław-ZG który znajdzie albo wytłumaczy jak szukać haseł na regio- czy jakoś tam...
Wielu Zielonogórzan pamięta (koncówka XX wieku) moją półtoraroczną przygodę w społeczne dyżurowanie w Izdebce Szambelanskiej, od południowej strony ratusza. Przychodzili uczestnicy uczniowskich konkursów na znajomość historii miasta i miło było gdy pochwalili się dziennikarzowi, że wiedzę czerpali ze spotkan z Szambelanem. Po kilkakroć moja opinia rozstrzygała z zakładach „starych patriotów" o nazwiska, nazwy firm czy adresy z lat pionierskich.
Ale życie a szczególnie wieloletnie pisanie na portalu „mmzielonagora.pl" nauczyło mnie abym zaprzestał popisywać się swoją wiedzą.
Z zamiłowania do historii przyjąłem łacinską maksymę „Historia magistra vita est" i wyciągam nauki z doznań jakie mnie spotykają.Nie lubię a nawet nie toleruję nachalnego agitowania.
Oto przykład życiowej nauki jaką mi zgotowali niektórzy użytkownicy portalu:
Swego czasu opublikowałem (29 października 2012) artykuł o czytelnym tytule:>>Mieliśmy wspólną przeszłość, ale to HISTORIA. Lubuskie nie podlega pod Dolnośląskie".
We wstępie napisałem:Pobieżna znajomość historii dostarcza dowodów na kilkakrotne zmienianie granic księstw i państw. Teren dzisiejszego miasta i powiatu zielonogórskiego należał prawnie do Królestwa Czeskiego. Czy to znaczy, że jesteśmy miastem czeskim? Nie. Ani pruskim, ani dolnośląskim ani wielkopolskim.
W pierwszych zdaniach napisałem:>>Od 1950 roku powiaty zachodnie odłączono od Wielkopolski tworząc Województwo Zielonogórskie. Od 1999 roku mamy Województwo Lubuskie.I dopóki Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ustawowo nie postanowi inaczej, będę uważał nasze województwo za SAMODZIELNY REGION równy z Dolnośląskim, Wielkopolskim, Podkarpackim.<<
Uznaję, że KAŻDY ma prawo głosić swoje zachcianki, a nawet przekonania jednak niechaj NIE PRZYMUSZA do ich popierania.
Zakończyłem „O Z N A J M U J Ą C Y" artykuł zdaniami>>CO BYŁO A NIE JEST NIE PISZE SIĘ W REJESTR. JEST SAMODZIELNE WOJEWÓDZTWO LUBUSKIE i miasto Zielona Góra nie podlega pod miasto Wrocław stolicę Dolnego Śląska.I niechaj nikt mnie już nie przekonuje bo upierdliwa nachalność jest grzechem, a nawet niegrzecznością.<<
Nawet przysłowiowa „blondynka" po przeczytaniu tytułu „Lubuskie nie podlega pod Dolnośląskie" i i zdania napisanego wytłuszczonymi wersalikami>> CO BYŁO A NIE JEST NIE PISZE SIĘ W REJESTR. JEST SAMODZIELNE WOJEWÓDZTWO LUBUSKIE i miasto Zielona Góra nie podlega pod miasto Wrocław stolicę Dolnego Śląska.<>Zielona Góra leży na Dolnym Śląsku. Geograficznie, historycznie i kulturowo Zielona Góra leży na Dolnym Śląsku i jest miastem dolnośląskim.<<
Kto chce niechaj przeczyta ten zaczepny komentarz podpisany przez Strażników Tradycji.
Ja poznałem nowe słowo „SITNIEJE" [tak zapisano choć małymi literami) użyte w zdaniu „Prawda po prostu sitnieje".
Od nachalnego przekonywania, w stylu, że „koń to mąż krowy" minęło kilka miesięcy. Nie doszło do mnie wiadomość, że „strażnicy tradycji" opracowali wniosek i zbierają podpisy o sejmowe/ustawowe przywrócenie podległości Zielonej Góry pod suwerenność Dolnego Śląska.
Wywołana (czytaniem bez zrozumienia) awanturnicza pseudo-dysputa ujawniła możliwości bicia rekordów w wstawianiu minusików aktywnym osobom które próbowały tłumaczyć zmiany historyczne za polskich (nawet z inspiracji Stalina) lat gdy kształtowała się społeczność „lubuska"
Postrzegana jakom osoba ugodowa pani Lucyna zyskała rekordowe ilości minusików.
Co osiągnęli „strażnicy tradycji"Skłócili PanaPiotrowskiego z Grzegorzem Biszczanikiem.
Kuriozalny jest wpis „Strażników tradycji" ( 2012/10/31 godz. 15, 09)>>...czekaliśmy aż ktoś pierwszy poruszy temat niemieckiej historii naszego miasta.<<
Czy to jest KULTURA DYSPUTY ? DLACZEGO Strażnicy tradycji nie wyrychtowali swojego artykułu a W C I Ę L I się bezczelnie do artykułu PanPiotrowskiego OZNAJMUJĄCEGO, że>>„Mieliśmy wspólną przeszłość ale to HISTORIA. Lubuskie nie podlega pod Dolnośląskie<<
Po nachalnych a wręcz bezczelnych wpisach grupy przedstawiającej się jako „Strażnicy tradycji"Raczej bym się spodziewał, że UJAWNIĄ SWOJĄ PARTIĘ „pro Dolnoślązacy" I WYSTARTUJĄ W NAJBLIŻSZYCH WYBORACH DO Sejmiku Lubuskiego
Ja, będąc PRZYJACIELEM miasta Wrocławia (tam mieszka mój syn i wnuk) nie zapiszę się do grupy negującej prawne istnienie województwa lubuskiego.
I dlatego nie widzę potrzeby partnerskiego traktowania grupy przedstawiającej się Zielonogórskie ... Strażnicy Tradycji.
I dlatego wpis, dnia 5 lutego 2013, godz. 7,48 do artykułu „Nawet dla Trojga Czytelników warto pisać wspomnienia/artykuły. Znałem wielu wspanioałych Polaków i Zielonogórzan"O treści>>Zdzisław Giżejewski to on miał być bohaterem kolejnego artykułu Szambelana. A nie członkowie społeczności MM-kowej. Od takiego kadzenia i wyliczania wad ani im nie ubędzie, ani przybędzie (choć większości by się przydało)..[...] podpisane przez Strażników Tradycji OCENIAM jako niegrzeczne ingerowanie w treść autorskiego artykułu !
W tej sytuacji utwierdzam się w przekonaniu, że jakakolwiek „dysputa" ze Strażnikami Tradycji nie ma sensu ponieważ nadajemy na innych falach !.
Nie przymuszam ale Proponuję aby Strażnicy Tradycji szerokim łukiem omijali moje artykuły i zechcieli się wstrzymać z radami o czym i o kim mam pisać.
* * *UWAGI dla Miłych Czytelników tego tekstu.
Uprzejmie proszę Panie (szczególnie feministki) aby nie doszukiwały się ataku na „blondynki !"
Nie ja wymyśliłem ten kanon a znam, lubię wiele blondynek które są nawet zgrabniejsze od Marylin Monroe i ładniejsze od Dolly Parton.
Nie wykluczam sensownych i kulturalnych komentarzy choć że Strażnikami Tradycji NIE MAM PRZYJEMNOŚCI.Radzę „Uśmiechnij Się i Bądź Miły dla Bliźnich" 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: O SZKODLIWOŚCI &quot;wcinania się&quot; poza tematem na społecznym portalu „mmzielonagora.pl&quot; - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto