Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Izabeli Jarugi-Nowackiej [zdjęcia]

gonzo19
gonzo19
Posłankę, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem, żegnało na Powązkach kilkaset osób. Izabela Jaruga-Nowacka spoczęła w grobie rodzinnym.

O godz. 10.00 rozpoczęła się msza żałobna w kościele im. św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach. Posłankę Izabelę Jarugę-Nowacką, która zginęła w katastrofie pezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem,  żegnała rodzina, przyjaciele, współpracownicy i działacze organizacji kobiecych.

Nie było to zwykła ceremonia pogrzebowa. Zaraz po mszy posłanka została pochowana w grobie rodzinnym. Ludzie składali kwiaty, a z głośników leciała muzyka: „Imagine” Johna Lennona, „Let it be” Beatlesów czy „Och, życie, kocham cię nad życie” Edyty Gepert.

Na pogrzebie obecni byli najważniejsi politycy Lewicy: szef SLD Grzegorz Napieralski, były prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier Leszek Miller, wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska, b. wicepremier Marek Pol.

Izabelę Jarugę-Nowacką żegnały też m.in. prof. Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka i Wanda Nowicka szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Posłanka została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu.

Pogrzeb Izabeli Jarugi-Nowackiej [zdjęcia]Pogrzeb Izabeli Jarugi-Nowackiej [zdjęcia]
Pogrzeb Izabeli Jarugi-Nowackiej [zdjęcia]Pogrzeb Izabeli Jarugi-Nowackiej [zdjęcia]

Wspominają Izabelę Jarugę-Nowacką

Krzysztof Kwater przez 9 lat był najbliższym współpracownikiem Izabeli Jarugi-Nowackiej: - Jechałem samochodem do Warszawy, kiedy zadzwonił do mnie kolega z informacją, że pod Smoleńskiem rozbił się samolot –

– Zadzwoniłem do męża posłanki, pana Jerzego Pawła Nowackiego – wspomina Krzysztof Kwater. – Miałem nadzieję, że może ona nie wsiadła do tego samolotu, że się spóźniła, że zmieniła plany. Ale on potwierdził te najgorsze przypuszczenia. Niestety, pani Iza zawsze była bardzo punktualna.

Ta cecha Izabeli Jarugi-Nowackiej to tylko jeden z charakterystycznych elementów składających się na osobowość człowieka zaangażowanego w swoją pracę, przekonanego o słuszności i potędze wartości, których broni. Tak zapamiętali ją przyjaciele i współpracownicy. Nigdy nie szła na kompromisy w kwestiach fundamentalnych, a przy tym umiała być ciepła, współczująca, służyła pomocą i radą każdemu, kto o to poprosił.

Akt odwagi

– Ale nawet specjalnie prosić nie musiałyśmy – mówi Anna Urbańczyk z gdańskiej Kampanii Przeciw Homofobii. – Pani Iza sama zawsze pamiętała o nas, opiekowała się nami, wspierała naszą działalność. Pamiętam na przykład, że szła z nami podczas tegorocznego Marszu Kobiet, zupełnie niedawno, na początku marca. To była sobota, a już następnego dnia brała udział w warszawskiej Manifie. I nigdy nie zależało jej na tym, by iść w pierwszym szeregu, była jedną z nas. A po marszu, kiedy chciałyśmy jej podziękować, to ona dziękowała nam.

Anna Urbańczyk uważa, że wsparcie Izabeli Jarugi-Nowackiej dla kampanii społecznej "Niech nas zobaczą” było kamieniem milowym dla zmiany świadomości społecznej wobec osób nieheteroseksualnych. W ramach tej akcji w wielu polskich miastach pojawiły się plakaty ze zdjęciami par homoseksualnych trzymających się za ręce. Niby nic wielkiego, ale dla Polaków to był wówczas szok. Na tyle duży, że większość billboardów została zniszczona.

– Był 2003 rok, wtedy nikt nie podejmował takich tematów publicznie – wspomina Urbańczyk. – Ona nie tylko nas poparła, ale nawet dała ministerialne fundusze na przeprowadzenie akcji. To był akt sporej odwagi, a przy tym świadectwo bezkompromisowości w obronie wyznawanych przez nią wartości. A te wartości zawsze związane były z obroną najsłabszych, wykluczonych, z prawami człowieka.

Dla kobiet

– To była jej prawdziwa pasja i prawdziwe powołanie – mówi Jolanta Banach, wieloletnia przyjaciółka pani Izabeli. – Była człowiekiem lewicy z krwi i kości. Do jej największych zasług należy przeoranie świadomości społecznej w kwestii równouprawnienia, równych szans kobiet i mężczyzn, niedyskryminowania mniejszości. A dziełem fundamentalnym, dokonanym wspólnie z innymi działaczkami społecznymi, jest Kongres Kobiet, ponadpartyjna inicjatywa obywatelska, której celem jest promowanie i wspieranie kobiet w życiu publicznym, politycznym, na rynku pracy oraz we wszystkich innych aspektach funkcjonowania w społeczeństwie. Kolejna sprawa bez precedensu to Parlamentarna Grupa Kobiet. Znowu ponad podziałami i znowu na rzecz kobiet.

Bez kompromisów

Na pytanie o to, jaka była Izabela Jaruga-Nowacka prywatnie, Jolanta Banach odpowiada: – Iza była ciepłą, serdeczną osobą. Była kobietą, przy której każdy czuł się dobrze. Żałuję, że przez ostatnie dwa lata miałyśmy dla siebie tak mało czasu. Wspomnień jest sporo. Także ze spotkań towarzyskich czy tych organizowanych z okazji świąt przez grono przyjaciół, kolegów, współpracowników. I muszę powiedzieć, że Iza nigdy nie szła na kompromisy, także prywatnie. Ona nie puszczała oka, nie przyzwalała prywatnie na to, na co nie pozwoliłaby publicznie. Pamiętam, że kiedyś podczas jednej z pierwszych dyskusji o parytetach któryś z kolegów klubowych powiedział, że trzeba ustąpić, bo się baby rozkręcą. I ją to bardzo dotknęło. Była oburzona, bo nie tolerowała obłudy. I nigdy nie traciła azymutu na lewicowość. Tego też wymagała od innych.

Może właśnie dlatego mężczyźni ją lubili i szanowali. Andrzej Różański, były poseł, działacz lewicy z Gdańska, pamięta, że choć Izabela Jaruga-Nowacka była kobietą o dużej, niebanalnej urodzie, nigdy tego atutu nie wykorzystywała.

– Ona nigdy nie oczekiwała specjalnego traktowania – mówi Różański. – To się jakoś samo tak działo, że człowiek ustępował jej miejsca, przepuszczał przodem przy wyjściu. Darzyliśmy ją atencją, choć ona doskonale radziła sobie sama. Była samodzielna bardziej niż niejeden facet, a przy tym naturalnie kobieca. I miała dar przyciągania do siebie ludzi będących w potrzebie. Przeważnie były to kobiety, ale nie tylko. Iza często górowała wiedzą i doświadczeniem nad otoczeniem, jednak nie miała cech celebryty. Nie dbała o poklask.

Krzysztof Kwater: pani Iza była szefem idealnym

– Dobra, mądra, wyrozumiała – wylicza jednym tchem. – I te cechy przenosiła na grunt swojej działalności społecznej i politycznej. Równocześnie przestrzegała najwyższych standardów, starała się tworzyć dobre kanony pracy parlamentarnej. Była zawsze przygotowana do posiedzeń, a jeśli na czymś się nie znała, to po prostu nie zabierała głosu, oddając pole specjalistom. Nie była komentatorem od wszystkiego.

Nasze rodziny znały się i przyjaźniły, ale pani Iza była w wieku mojej mamy, dlatego miałem dla niej respekt i traktowałem ją po trosze jak mamę. Ona zawsze interesowała się naszymi problemami, pytała o zdrowie żony i moich dzieci. A dzieci mówiły o niej ciocia Iza. Bo ona była dla nich jak ciocia. Kiedy powiedzieliśmy im, że zginęła w tej strasznej katastrofie, bardzo to przeżyły. Moja żona zresztą też zareagowała bardzo emocjonalnie. Do dziś nie możemy się z tego otrząsnąć. Ale myślę, że mam dobrze naładowane akumulatory na przyszłość. Zawsze starałem się czerpać z jej wiedzy i mądrości jak najwięcej. Nauczyłem się bardzo dużo i z pewnością dobrze tę wiedzę wykorzystam.

– Podobno nie ma ludzi niezastąpionych – mówi Jolanta Banach. – Ale ja uważam, że każdy jest niezastąpiony. Izunia jest niezastąpiona. Polityka nie znosi próżni i na pewno przyjdą po niej inne działaczki, wspaniałe kobiety, jednak obawiam się, że ludzi takich jak ona, niemanipulujących swoimi poglądami i opinią publiczną dla tych czy innych korzyści, umiejących oprzeć się złudnemu urokowi stabloidyzowanych mediów, może zabraknąć.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto