Niesamowita przemiana i zwycięski pościg Politechnki
Od pierwszych chwil meczu widać było, że przewaga jest po stronie gospodarzy. Ci jednak grali jakby nie zależało im na wejściu na wysokie obroty. Tempo gry nie zachwycało, jednak gracze Czarnych Koszul nie mieli większych problemów z neutralizacją poszczególnych zawodników drużyny przeciwnej. Jedyny problem stanowił Rafał Rajewicz, ale bez wsparcia kolegów nie był w stanie wpływać na przebieg spotkania.
Zobacz: Zaskakujące zwycięstwo! Polonia ograła wicelidera
Gospodarze mieli drobne problemy z opanowaniem piłki, Darnell Hinson nie zdobył punktów w sytuacji sam na sam z koszem, niemniej jednak przewaga stołecznych koszykarzy na boisku była aż nadto widoczna. Dwie pierwsze kwarty dały warszawiakom niewielką przewagę, lecz goście nadal pozostawali w grze.
Jednak w trzeciej części spotkania zespół z Tarnobrzegu dopadła kompletna niemoc. Przez pierwsze trzy minuty udało im się zdobyć jedynie 8 punktów, z czego 6 dzięki dwóm celnym trafieniom z dystansu Stanleya Pringla. Przez kolejne 6 minut nie zdobyli ani jednego punktu, a oddali jedynie dwa rzuty! Do końca kwarty podopieczni trenera Bogdana Pamuły trafili jeszcze tylko 3 razy.
Zobacz: W niedzielę Derby Warszawy
Zobacz: Polonia za burtą Pucharu Polski
W tym czasie Polonia nie próżnowała, trafiali Hinson, Easley, Łączyński i Nana. W sumie w tej części spotkania gospodarze zdobyli 28 punktów, a goście 13. Zadecydowało to o wyniku spotkania, bo ostatnia kwarta nie była w stanie odwrócić niekorzystego dla gości przebiegu meczu.
Czwarta kwarta miała wyrównany przebieg, gospodarze przy 25 punktowym prowadzenieu skupili sie na pilnowaniu wyniku. Robili to bardzo skutecznie i w rezultacie ostatnia odsłona skończyła się remisem 22:22. Dzięki tej wysokiej wygranej korzykarze Polonii praktycznie zapewnili sobie utrzymanie w lidze i dalej mają możliwość dalszej walki o play-off.
Zobacz: Piękna inauguracja Ekstraklasy: Cracovia - Legia 3:3
Po meczu powiedzieli:
Trener Siarki Tarnobrzeg, Bogdan Pamuła:
Spodziewałem się, że spotkanie będzie wyglądało nieco inaczej, zwłasza jego wynik sportowy i nasza gra - szczególnie w drugiej połowie. Popełniliśmy w końcówce drugiej kwarty zbyt proste błędy i z 2 punktowej przewagi Polonii nagle zrobiło się 10 punktowe prowadzenie i to wprowadziło sporo nerwowości do naszej gry. Chcieliśmy po przerwie uspokoić grę, ale znów proste błędy, szczególnie w organizacji gry i nieudolność współpracy naszych wysokich graczy zwłasza przy zagraniach typy „pick&roll” sprawiła, że Polonia zbyt łatwo zdobyła wysoką przewagę w trzeciej kwartcie. Zagraliśmy bez zęba i bez wiary w zwycięstwo.
Trener Kamiński, komentując spotkanie powiedział:
Cieszymy się ogromnie z tego meczu. Mogę spokojnie już powiedzieć, że wywalczyliśmy utrzymanie w lidze. To był nasz podstawowy cel na ten sezon. Teraz możemy liczyć na coś więcej. Postaramy się w trzech ostatnich meczach zagrać jak najlepiej. Teraz naszym celem może być awans do play-off.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?