Schronisko w Celestynowie do zamknięcia? W środę ostateczna decyzja

Do 9 lutego pracownicy i wolontariusze schroniska w Celestynowie mieli czas, żeby poprawić warunki, w jakich trzymane są zwierzęta. W środę powiatowy lekarz weterynarii przeprowadzi ostateczną kontrolę, od której – zdaniem przedstawicieli schroniska - zależy los kilkuset psów i kotów.

Izabela Działak jest dobrej myśli. – Będzie dobrze. Są duże szanse na to, że schronisko nadal będzie funkcjonowało. Nie wiadomo jeszcze, na jakich warunkach, ale najważniejsze, że wszystko zmierza do szczęśliwego zakończenia – ocenia dyrektorka. Opowiada, że psy są zadbane, wystrzyżone, że ogólnie poprawiły się warunki.

Tymczasem zastępca powiatowego lekarza weterynarii Władysław Michalczak przedstawia inną wersję przyszłości Celestynowa. – Jutro będzie kontrola powiatowego lekarza weterynarii Grzegorza Kurkowskiego, ale to tylko rutynowa kontrola, która niczego nie zmieni. Decyzja została podjęta i już nie ulegnie zmianie. Schronisko powinno zostać zamknięte – przekonuje.

Zarzuty, jakie są stawiane schronisku to m.in. zbyt duża liczba zwierząt przerastająca możliwości placówki i nieodpowiedni stan techniczny pomieszczeń.

Izabela Działak przypomina, że trwa zbiórka pieniędzy na remont. Jego koszt szacuje się na dwa miliony zł. Poza tym wolontariusze aktywnie wspierają schronisko, szukając chętnych do adopcji zwierząt m.in. na Facebooku, a także zbierając od darczyńców karmę i zachęcając do adopcji na odległość.

Zobacz również:
Schronisko potrzebuje na remont 2 milionów złotych
Schronisko w Celestynowie walczy o przetrwanie, darczyńcy rzucili się na pomoc
Nie wystarczy, żeby pies miał budę