Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sobotni mecz w Warszawie Legia-Ruch może wyłonić mistrza

Hubert Zdankiewicz
Bartek Syta/Polskapresse
Legia gra u siebie, ale mimo to szanse obu zespołów oceniam po pięćdziesiąt procent. Wcale nie dlatego, że kiedyś grałem w Ruchu – mówi przed sobotnim meczem przy Łazienkowskiej [początek o godz. 13.30, transmisja w TVP1] były piłkarz Niebieskich Radosław Gilewicz. – Zespół Macieja Skorży jest pod presją, bo wszyscy oczekują, że zdobędzie mistrzostwo Polski. Każdy inny wynik zostanie uznany w stolicy za porażkę.

W Chorzowie natomiast presji w zasadzie nie ma. Ruch nic nie musi, tylko może. Jest też moim zdaniem gotowy na to, by odnieść sukces. Widać to po zachowaniu jego piłkarzy – wystarczy przypomnieć sobie zachowanie Andrzeja Niedzielana i Pawła Abbotta w końcówce meczu z Wisłą Kraków [wygranego 1:0 – red.].

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Legia nie musi przepraszać kibica

Dawno nie widziałem w polskiej lidze tak umotywowanych zmienników. W ogóle to już nie jest ten sam zespół co rok temu, głęboko się cofający i nastawiający na kontry. Dziś potrafi zdominować rywala, rozegrać atak pozycyjny. Na pewno zagra w sobotę o trzy punkty. Chorzowianie wygrali przecież z Legią na jej stadionie już poprzedniej wiosny [2:3, choć ta prowadziła po 24 minutach 2:0 – red.], co niewielu się udało nawet, gdy była w kryzysie – dodaje Gilewicz.

I chyba już wszyscy rozumieją, dlaczego gospodarzy czeka najtrudniejszy mecz tej wiosny, którego wynik zdecyduje najprawdopodobniej o losach mistrzostwa Polski. Gdy nasza ekstraklasa wznawiała rozgrywki po zimowej przerwie, wydawało się, że walka o tytuł rozegra się pomiędzy Śląskiem Wrocław a dwoma zespołami z Warszawy. Wszystkie trzy spisują się jednak na razie poniżej oczekiwań.

Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Skorża zawieszony na dwa mecze

Nie ma co oczywiście porównywać kłopotów Legii do zapaści w Śląsku [gdzie chwilami można odnieść wrażenie, że piłkarze grają przeciwko trenerowi Orestowi Lenczykowi] i Polonii [gdzie humorzasty właściciel wymienił ostatnio Jacka Zielińskiego na Czesława Michniewicza]. Niemniej jeszcze parę tygodni temu wydawało się, że nie da się już dogonić konkurencji. Nie zachwycała, ale wygrywała. Jednak do czasu, bo od trzech kolejek tylko remisuje (ostatnio 0:0 w Krakowie).

W efekcie na sześć kolejek przed końcem sezonu ma tylko jeden punkt straty nad drugim w tabeli Ruchem, który dla odmiany jest objawieniem tej rundy. Jeszcze jesienią chorzowianie uchodzili za solidny zespół, który jednak nie radzi sobie ze ścisłą ligową czołówką. Przegrywał z Legią [0:1 po bramce Danijela Ljuboji], jak i ze Śląskiem, Wisłą i Lechem Poznań.

Czytaj więcej: Puchar Polski: Legia wygrała w pierwszym półfinałowym spotkaniu z Arką 2:1 [WIDEO, ZDJĘCIA, RELACJA]

Wiosną za to w ogóle jeszcze nie przegrał. Cztery zwycięstwa [z Wisłą i Lechem, a w ostatniej kolejce z Widzewem Łódź], trzy remisy. Bilans bramek 11–5. – Nie ma może w tym zespole tylu gwiazd ,co w Legii. Z drugiej jednak strony ciężko doszukać się w nim słabych punktów. To mocny kolektyw. Ma dobrych napastników, doświadczonych graczy w drugiej linii, jak Marek Zieńczuk. Obrona też się ostatnio ustabilizowała – wylicza Gilewicz. – Największą gwiazdą tego zespołu jest jednak trener Waldemar Fornalik.

Długo go nie doceniano. Zwłaszcza w czasach, gdy pracował w Polonii Warszawa [lata 2006/07], ale tym, co robi w Ruchu, pokazuje, że jest znakomitym fachowcem. Człowiekiem, który potrafi zrobić coś z niczego. Świetny strateg i psycholog. Potrafi dotrzeć do piłkarzy, a także zdrowo ich ochrzanić, kiedy trzeba. Komentowałem kiedyś mecz chorzowian w Orange Sport i w przerwie przechodziłem koło ich szatni. Najgłośniej było słychać właśnie Fornalika – chwali szkoleniowca Ruchu były reprezentant Polski.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto