1 stycznia 1951 roku powstało przedsiębiorstwo Metroprojekt. Kilka miesięcy później, w czerwcu, ruszyła budowa. Mało kto wie, że na Targówku powstać miało metro głębokie (35-40 metrów pod ziemią) według wskazówek z ZSRR. Zgodnie z założeniami pierwsza linia miała powstać w pięć lat, liczyć 10 stacji i 11 km tuneli. Jedno odgałęzienie szło w kierunku Pragi i ul. Stalowej.
Ze względów militarnych i politycznych budowa rozpoczęła się na wschodzie. Na Targówku, między torami kolejowymi a ul. Księcia Ziemowita, rozpoczęło się kopanie. Metodami górniczymi wybierano ziemię. Następnie wpuszczono radziecką maszynę drążącą o średnicy sześciu metrów. W sumie powstał ponad kilometr tuneli oraz spora komora rozjazdów. Wszystko to znajduje się do dziś między ul. Mieszka I, Księcia Ziemowita i Radzymińską.
W tunelach składowano wina. Czy będzie tam muzeum metra?
Prace w większości miejsc - z przyczyn politycznych, a także ze względu na trudne warunki budowy (warszawska kurzawka) - przerwano pod koniec 1953 roku. Pracownikom zabroniono o nich mówić. Na cały projekt nałożono cenzurę. - W latach 1954-1957 wybudowano w trudnych warunkach geologicznych dużą komorę rozjazdową (przyp. red. długość 57 metrów, szerokość 12 m, wysokość 11 m) i znaczny, bo liczący około 1300 metrów, odcinek tunelu – mówił inż. Jerzy Twardo, w latach 1951-1953 kierownik budowy szybów roboczych, 1953-1957 kierownik budowy tunelu szlakowego.
Niewielką część podziemnego miasta przeznaczono na leżakownię win importowanych (działała do 2006 roku), a resztę zalano zamykając wejścia betonem. Dopiero w wolnej Polsce znów można było mówić o tunelu. Jego stan nie był zbyt dobry, więc nie było szans na wykorzystanie tunelu – którym dziś zarządza dzielnica – przy budowie drugiej linii metra.
Miejsce chce przypomnieć Katarzyna Górska-Maneczko, radna z Targówka. Złożyła interpelację z prośbą o utworzenie, w miejscu dawnego tunelu metra, terenu zielonego i „izby pamięci czy muzeum historii warszawskiego metra”. Muzeum mogłoby częściowo znajdować się w tunelu.
Jednak, jak odpowiada inż. Janina Okoń-Petera z ZGN na Targówku, tunele w czasie ulewnych deszczów są zalewane. Do tego, żeby wejść na ten teren, trzeba przejść przez działkę Skarbu Państwa, z której korzysta Spółdzielnia „Świt”.
„Z uwagi na rodzaj konstrukcji tuneli, brak otworów okiennych, dużą wilgotność, niską temperaturę i brak bezpośredniego dostępu do obiektu, niestety nie ma możliwości utworzenia izby pamięci czy muzeum historii warszawskiego metra i udostępnienia zwiedzającym” – odpowiada Okoń-Petera.Ale radna się nie poddaje.
- Nie będę na tym poprzestawać. Będę dalej drążyć. Myślę, że przy wsparciu dzielnicy i miasta powinno się udać załatwić np. problem z działką. To miejsce przypomina nam pewną historię. Zamierzam spotkać się w tej sprawie z miłośnikami komunikacji miejskiej, środowiskami związanymi z metrem, którzy odzywają się po mojej interpelacji, ale także np. z pobliskimi deweloperami, którzy mogliby zasponsorować taką inicjatywę – mówi w rozmowie z nami radna Katarzyna Górska-Maneczko.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?