Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tutaj się trzeba odhaczać

Redakcja
Do Powiatowego Urzędu Pracy przy ul. Pierwszej Brygady 35 w Stargardzie bezrobotni z całego powiatu muszą docierać na własny koszt.
Do Powiatowego Urzędu Pracy przy ul. Pierwszej Brygady 35 w Stargardzie bezrobotni z całego powiatu muszą docierać na własny koszt.
Okoliczni bezrobotni wydają pieniądze na dojazdy do urzędu pracy w Stargardzie. Jak ustaliliśmy, niestety nie mają szans na zwrot tych kosztów, czy na zmianę miejsca potwierdzania gotowości do pracy.

Do stargardzkiego oddziału Głosu Szczecińskiego, pod nr 91-578-47-28, zatelefonował Czytelnik z Nowogardu.- Synowa miała umowę na czas określony, w październiku ją zwolnili - opowiada Andrzej Mroziewicz. - Teraz musi jeździć do Stargardu się odhaczać. Nikt pieniędzy za te dojazdy nie zwraca. A dla niej każdy grosz jest cenny. Jest w trudnej sytuacji, ma niepełnosprawnego męża. Nie dość, że brakuje na bieżące potrzeby, to jeszcze wydaje na dojazdy do urzędu pracy. Bardzo dużo osób tam dojeżdża i za to płaci.Nasz Czytelnik zastanawia się, czy nie ma szans na zgłaszanie się, zamiast do PUP, do miejscowego urzędu.- Czy nie mogłaby się odhaczać np. w urzędzie gminy w Chociwlu? - pyta w imieniu synowej Andrzej Mroziewicz.W PUP-ie przyjazdy te określane są mianem "wizyt potwierdzających gotowość do pracy".- Powiatowy Urząd Pracy w Stargardzie Szczecińskim, obejmuje działaniem cały teren powiatu stargardzkiego, urząd nie ma filii na terenie gmin, siedziba znajduje się w Stargardzie - mówi Małgorzata Szulc, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Stargardzie. - W celu załatwienia spraw związanych ze statusem bezrobotnego, analogicznie jak innych spraw administracyjnych na szczeblu powiatowym, mieszkańcy muszą więc przyjechać do Stargardu.Wicedyrektor PUP Stargard przypomina, jakie możliwości dla bezrobotnych czekają na miejscu, w siedzibie urzędu.- Pozwolę się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że osoby bezrobotne "niepotrzebnie narażane są na koszty" związane z dojazdem do siedziby urzędu - uważa Małgorzata Szulc. - Wizyty u pośredników pracy, doradców zawodowych i innych pracowników zajmujących się aktywizacją zawodową czy sposobność skorzystania z możliwości jakie daje tzw. otwarty klub pracy - dostęp do internetowych baz ofert pracy, możliwość sporządzenia, wydrukowania i wysłania profesjonalnego CV, pomoc w przygotowaniu do procesu rekrutacji, także dostęp do pracowników zajmujących się instrumentami rynku pracy, nie określiłabym mianem "niepotrzebnych".Zgłaszanie się do "zatrudniaka" to ustawowy obowiązek.- W art. 33 ust. 3 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy określono, że "bezrobotny ma obowiązek zgłaszania się do właściwego powiatowego urzędu pracy w wyznaczonym przez urząd terminie" - podkreśla Małgorzata Szulc. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto