MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Upiekę, pomaluję, nauczę. A ty zapłać mi za mój talent!

Redakcja
Tomasz Rusek
Kto najczęściej dorabia? - Ale pytanie! Wszyscy! Naprawdę! - mówi piekąca ciasta pani Beata. Faktycznie: jedni mają etaty, drudzy tylko emeryturę albo rentę. Sporo jest też... bezrobotnych.

Ogłoszenia dorabiających są wszędzie. W internecie znajdziecie je na lokalnych portalach. W realu - na tablicach ogłoszeń. Kontaktem z reguły jest numer telefonu albo mail. I nic więcej, bo jeszcze by się skarbówka zainteresowała...Jednym z najpopularniejszych sposobów na „fuchę" jest pilnowanie dzieci. Tutaj stawki za godzinę zaczynają się od 5-6 zł. - Moje ogłoszenie jest stare. Teraz nie szukam klientów, mam stałych albo z polecenia. To trudna praca, bo rodzicom się wydaje, że ich maluchy to słodziaki i możemy ich pilnować niemal za darmo. A tak nie jest. To ciężka praca. Ja liczę sobie 7 zł za godzinę, nie jestem dla każdego, ale nie narzekam. Więcej biorę za weekendy i nocki. Miesięcznie mam kilkaset złotych. Nie powiem, ile dokładnie. Co pan, ze skarbówki? - pyta ze śmiechem jedna z pań (nie chce nawet podać imienia, bo pracuje).W taki sposób dorabia wiele studentek i emerytek. Niektóre chwalą się wprost, że same są babciami, więc mają najlepsze w tym fachu doświadczenie.Całkiem popularne w Gorzowie jest też pieczenie ciast. Ale lepiej przed decyzją, którą ofertę wybrać, dobrze zorientować się w kosztach. Po pierwsze: pokrywasz, jako zamawiający, wszystkie wydatki na składniki - najczęściej dostajesz po prostu paragon do uregulowania.Dodatkowo płaci się za robotę. Ile? - Zależy od ciasta - mówi pani Beata (tak się przedstawia, ale imię pada po dłuższym zawahaniu, więc kto wie...).Proste, szybkie, kosztują u mnie około 40 zł od blachy. Bardziej skomplikowane, nawet po 70, 80 zł. Za torty stawki nie mam. Za każdym razem dogaduję się osobno na każdy jeden - mówi pani od wypieków. Tutaj też bardziej niż ogłoszenie liczy się polecenie. - Długo pracuje się na swoją markę. A jednym skopanym ciastem można wszystko zepsuć - dodaje moja rozmówczyni (mówi, że jest na emeryturze).Niektórzy dorabiają też jako złote rączki. Jak pan Wojtek. Jest budowlańcem, to jego etatowa robota, ale poza nią... umie zrobić wszystko. Serio!Co potrafi? Zamontować meble, szafy, łóżko, blat kuchenny, zainstalować kabinę, telewizor na ścianie, wymienić gniazdka, włączniki, kinkiety, parapety, przyciąć listwę, ułożyć podłogę, zamontować zlewozmywak czy podłączyć zmywarkę.- Tygodniowo mam pięć, sześć zleceń. Raz coś większego, ale raczej takie, no, wie pan, duperele - przyznaje z rozbrajającą szczerością. Jego klientki to głównie samotne kobiety, które nie potrafią poradzić sobie z nową zmywarką czy dokończeniem remontu. - A także starsze osoby, dla których drobna praca, ale wymagająca narzędzi czy precyzji, jest poza zasięgiem - dodaje.Trzeba coś umiećJak jeszcze dorabiają gorzowianie? Najprostsza odpowiedź brzmi: jak się tylko da! Zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy Roman Rutkowski wyjaśnia to krótko: - Jak się umie coś, czego nie potrafią inni, to można na tym zarobić. Prosta prawda i znana wszystkim od dawna - mówi.Dlatego gorzowianie dorabiają sobie jeszcze np. robieniem infografik, wizualizacji, naprawianiem komputerów czy telewizorów, pisaniem prac magisterskich oraz inżynierskich, malowaniem, szpachlowaniem, a nawet skracaniem spodni czy szyciem firan. - Dobrze by było, gdyby robili to legalnie... - dodaje Rutkowski.Tylko że bezrobotni boją się, że przez takie fuchy stracą zasiłek albo ubezpieczenie. - Mam ryzykować dla dorobienia 300 zł? - pyta jedna z pań piekących ciasta (bezrobotna).Okazuje się, że ryzyko jest żadne. - Jeśli umowa o dzieło obejmuje mniej niż 30 dni, nie traci się ubezpieczenia ani zasiłku. Warto więc dorabiać legalnie - zapewnia Rutkowski. Tyle że wtedy trzeba płacić podatek. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto