Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wraki blokują nam parkingi!

Redakcja
St. insp. Władysław Sołtys koło wraku na przy ul. Zubrzyckiego. - Coraz częściej udaje nam się nakłonić właścicieli do usunięcia takich zniszczonych aut - mówi strażnik.
St. insp. Władysław Sołtys koło wraku na przy ul. Zubrzyckiego. - Coraz częściej udaje nam się nakłonić właścicieli do usunięcia takich zniszczonych aut - mówi strażnik. redakcja
- Każde miejsce na parkingu jest na wagę złota. Szlag mnie trafia, jak widzę wraki, które stoją tu miesiącami - mówi pan Krzysztof ze Śródmieścia. Rocznie straż miejska usuwa nawet 50 takich aut. Wczoraj sprawdziliśmy, jak to się robi.

Ulica Zubrzyckiego na os. Dolinki. To tu spotykamy się ze strażnikiem miejskim Władysławem Sołtysem. Obok dostawcze mitsubishi. Porośnięte mchem, w oponach nie ma powietrza, a pod autem zaczyna już rosnąć trawa. Kilkadziesiąt metrów dalej kolejny wrak. - Takie porzucone samochody to spory problem, ale na szczęście coraz częściej udaje się nakłonić ich właścicieli do złomowania pojazdu - tłumaczy strażnik. O skali problemu najlepiej świadczą liczby. - Rocznie udaje się usunąć średnio 40-50 samochodów - mówi Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej.
Skąd problem z autami porzuconymi na parkingach? - Część ludzi nie wie, że popsuty pojazd można oddać do kasacji za darmo. Zdarzają się też auta, które zostały skradzione i porzucone. Mamy nawet przypadki, kiedy właściciele są po prostu przywiązani do swoich pojazdów. Tak było z panem, który za nic nie chciał się rozstać ze swoją starą syrenką. Ostatecznie jednak uległ namowom i oddał ją na złom - mówi W. Sołtys. - Proszę zobaczyć, na parkingach teraz jest ciasno jak w puszce sardynek. Ale niektórzy mają to gdzieś i zamiast oddać samochód na złom, to parkują je, zajmują miejsce i zapominają. Krew mnie zalewa, jak to widzę - przyznaje Antoni Sobotniak, mieszkaniec os. Dolinki.Usunięcie każdego porzuconego wraku wiąże się ze żmudną pracą i często papierkową robotą. Sprawa jest ułatwiona, jeśli auto stoi w pasie drogi publicznej lub w strefie zamieszkania. Wtedy, jeśli właściciel nie reaguje na wezwania, można je usunąć na lawecie. Gorzej, jeśli zaparkowane jest poza strefą zamieszkania, na przykład na parkingu należącym tylko do spółdzielni. Wtedy to spółdzielnia powinna odholować auto. Potrzebny jednak jest do tego nakaz sądu, a takie sprawy trwają długo. - Dlatego staramy się dotrzeć do właścicieli. Po numerach rejestracyjnych, a jeśli nie ma tablic, to po numerze ramy. Wtedy w ustaleniu właściciela pomaga nam policja - mówią strażnicy miejscy.
Większość kierowców udaje się nakłonić do oddania wraku na złom. Część z nich boi się, że kasacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Tak było kiedyś, kiedy trzeba było za nią zapłacić kilkaset złotych. Teraz są firmy, które robią to zupełnie za darmo. Na własny koszt mogą nawet przysłać lawetę, która zabierze auto ze wskazanego miejsca. - Wtedy zapraszamy do nas właściciela pojazdu i ewentualnego współwłaściciela. Sprawdzamy dowód rejestracyjny, numery pojazdu. Jeśli wszystko się zgadza, wystawiamy dokument, na którego podstawie można wyrejestrować auto w urzędzie komunikacji. To bardzo prosta procedura - mówi Ewa Jastrzębska z firmy Hanmet. Tymczasem odholowanie porzuconego auta na strzeżony parking po interwencji straży miejskiej może kosztować nawet 200 zł. - Kierowcy wiedzą, że to się nie opłaca. Dlatego słuchają naszych próśb i sami złomują zepsute pojazdy - tłumaczy Władysław Sołtys. Trzeba pamiętać, że każdy samochód, nawet ten, który tylko stoi na parkingu, musi też mieć opłaconą składkę OC, musi też mieć tablice rejestracyjne. Jeśli tak nie jest, to kolejny powód, żeby go odholować.
Jak wynika z danych miejskiego wydziału komunikacji, w 2010 r. w Gorzowie zostało wyrejestrowanych 349 aut. W tej liczbie są pojazdy, które zostały złomowane, ale też takie, które na stałe opuściły nasz kraj.
WIDZISZ WRAK? REAGUJ!Porzuconymi pojazdami zajmuje się straż miejska. Jeśli widzisz „złom" na parkingu, zadzwoń pod nr 95 7355 728. Strażnicy nie usuną jednak auta od razu. Czasem może to potrwać nawet kilka miesięcy.
WSKAŻ MIEJSCE POD PARKINGDostrzegacie miejsca, które można byłoby przeznaczyć pod nowe parkingi? Dajcie nam o tym znać! Każdą propozycję zgłosimy właścicielowi terenu. Wasze sugestie przyjmujemy telefonicznie (95 722 57 72), e-mailem ([email protected]) i osobiście w naszej redakcji przy ul. Warszawskiej 6. Zapraszamy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto