MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Motor ma sponsorów, a Kosowski zostaje

Marcin Puka
Mirosław Kosowski nadal będzie prowadził Motor Lublin.
Mirosław Kosowski nadal będzie prowadził Motor Lublin. Fot. Przemysław Szyszka
Komisja Kształcenia i Licencjonowania Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej przedłużyła Mirosławowi Kosowskiemu, trenerowi Motoru Lublin, warunkową licencję na prowadzenie zespołu w pierwszej lidze. – Spodziewałem się takiej decyzji i uważam, że to dla nas dobra wiadomość. Kosowski to młody trener i myślę, że jego praca z zespołem wszystkim wyjdzie na dobre – mówi Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru.

Kosowski już wczoraj dostał „papiery”, a kontrakt ma podpisany do końca czerwca 2010 roku. – Sternicy Motoru bardzo go chcieli zatrzymać dalej w klubie. Tu ma się szansę rozwijać, a poza tym wiemy, jaka jest sytuacja w Motorze. Nie widzę żadnych przeszkód, żeby Kosowski zasiadł na ławce trenerskiej w najbliższym meczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – mówi anonimowo jeden z działaczy PZPN.

Tyle tylko, że sytuacja lublinian w tabeli nie jest różowa i czeka ich ciężka walka o utrzymanie w lidze. Czy „Kosa”, niemający zbyt dużego doświadczenia na ławce trenerskiej, da sobie radę? – Myślę, że tak. Jego zaangażowanie i to, że cały czas się uczy i rozwija, powinno sprawić, że będzie coraz lepiej. Ale zależy to nie tylko od trenera, ale też zaangażowania piłkarzy i organizacji klubu – wyjaśnia Szkutnik.

Wydawało się, że decyzja dla Kosowskiego nie będzie pomyślna, ponieważ trenerzy z licencją UEFA Pro, którzy są bez-robotni, ostro protestowali. Zdaniem działacza PZPN, to nieprawda. – W naszym kraju są bardzo ostre wymogi do spełnienia, jeśli chodzi o licencję. Łatwiej jest ją zdobyć np. w Hiszpanii. Dlatego starsi trenerzy prosili o zliberalizowanie przepisów i łatwiejszy dopływ nowych trenerów – mówi działacz PZPN.

– W Polsce ciężko jest dostać licencję UEFA Pro – mówi Marek Majka, czterokrotny mistrz Polski z Górnikiem Zabrze, by-ły szkoleniowiec Orląt Radzyń Podlaski, obecnie trener z licencją UEFA A. – Jestem zdania, że to pracodawca powinien oceniać, czy chce mieć danego szkoleniowca u siebie. Oczywiście, powinien znać się na swoim fachu, ale czy posiadać aż licencję UEFA Pro? Młodzi też powinni mieć okazję wykazania się, trzeba dać im szansę.

Kibiców z pewnością ucieszą wiadomości, że działacze prze-dłużyli umowy z dwiema firmami. Teraz E.Leclerc Lublindis (prezes Salim Bendoukhane) i D&D RESORY POLSKA SP z o.o. (prezes Choong-Hoon Kim, wiceprezes Dariusz Sipta) będą przekazywać do klubu większe środki, a ta ostatnia firma bę-dzie reklamować się na koszulkach piłkarzy Motoru. – Jestem wdzięczny tym firmom, a szczególnie ich prezesom, które z Motorem są na dobre i na złe. W tak trudnej sytuacji podali nam rękę – kończy Szkutnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra w ośrodku w Hanowerze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto