Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opole, ich nowa mała ojczyzna

Teraz Opole
Teraz Opole
Teraz Opole
Żyją z dala od domów, często oddaleni od swoich rodzin o tysiące kilometrów. Choć momentami jest im ciężko, to jednak nie żałują swojej decyzji.

Zdecydowali się na inwestowanie i prowadzenie interesów bardzo daleko od swojego kraju, więc muszą twardo i zdecydowanie stąpać po ziemi.
- Wyjechaliśmy z mężem z Chin dziesięć lat temu - mówi Jasminka, właścicielka opolskiego centrum Kilila. - Osiem lat mieszkaliśmy na Słowacji, teraz podbijamy Opole - śmieje się.Zawsze kiedy pojawia się tęsknota czy konieczność powrotu, wystarczy kupić bilet i wsiąść do samolotu - świat to już globalna wioska.- Często brakuje na to czasu, ale staramy się przynajmniej raz w roku odwiedzić rodzinę i znajomych w Chinach - mówi mąż Jasminki. Obcokrajowcy decydują się na prowadzenie działalności w Opolu z różnych powodów.
- Wietnam był kiedyś państwem, gdzie nie żyło się nam dobrze - opowiada Nguyen Doan Dung, właściciel opolskich restauracji Kim Lien. - Jako że ojciec studiował w Poznaniu i pokochał Polskę, dlatego postanowił się tu osiedlić - wyznaje.
Nguyen Doan Dung pr zeprowadził się do Opola 14 lat temu. Wspominając dzisiaj tamte czasy Nguyen twierdzi, że nie miał problemów z zadomowieniem się. Właściciel restauracji Kebab House jest dumny z tego że mieszka w Opolu.
- Moim kołem napędowym do przeprowadzki była żona, która pochodzi z Opola - żartuje CanKerpic, urodzony w Turcji, właściciel Kebab House. Przyjezdnych przyciąga opolska kameralność i mała konkurencja. - Podoba mi się klimat Opola, i nie żałuję, że wybrałem to miasto - mówi Nguyen Doan Dung. - Moja restauracja dobrze prosperuję, więc wszystko jest tak,j ak być powinno - dodaje.
Szef Kebab House twierdzi, że opolanie to ciepli i uprzejmi ludzie. - Kiedyś pracowałem w Austrii i mogę powiedzieć, że mieszkańców każdego kraju cechuje się odmienną mentalnością. Cenię opolan za ich otwartość w nawiązywaniu znajomości - mówi. Klienci lubią odwiedzać orientalne lokale, gdzie poznają nietuzinkowe smaki i odmienność kulturową innych krajów. Szef opolskiej restauracji Kim Lien cieszy się z własnego sukcesu. - Oprócz chińskich i wietnamskich specjałów, proponujemy rarytasy kuchni tajlandzkiej - mówi Nguyen Doan Dung.
Właściciele opolskiej Kilili działają na naszym rynku od niedawna.
- Staramy się, aby nasi klienci byli zadowoleni z zakupu i żeby stale nas odwiedzali - wyjaśnia Jasminka. Jakie miejsca w Opolu przyciągają obcokrajowców. - Z chęcią odwiedzam lodziarnię Dolce Vita, klub Don Vito i kocham wieczorny nastrój Rynku - mówi Can Kerpic.- Opole jest wspaniałe! - kończy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto