Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze studio TV, powstańcza twierdza i słynny hotel. Prudential - drapacz chmur z historią

Redakcja
Pierwsze studio TV, powstańcza twierdza i słynny hotel. Prudential - drapacz chmur z historią
Pierwsze studio TV, powstańcza twierdza i słynny hotel. Prudential - drapacz chmur z historią Eugeniusz Haneman / Domena publiczna
Tu narodził się pomysł na warszawskie wysokościowce. W tym budynku raczkowała polska telewizja, a powstańcy bronili go, jak twierdzy, wieszając na nim słynną biało-czerwoną flagę.

Międzywojenna Warszawa była zapatrzona na Zachód, a szczególnie w kierunku Stanów Zjednoczonych. W niezwykle ściśniętym, zatłoczonym i przeludnionym mieście mieszkało ponad milion osób, mimo że Warszawa była wtedy pięć razy mniejsza niż dzisiaj. To powodowało, że architekci patrzyli w górę. Inspirowały ich amerykańskie wysokościowce. Pierwszy drapacz chmur w Warszawie powstał w 1902 roku (PAST-a) i był najwyższy w Europie.

Kolejny etap „wysokiego miasta” przychodzi niecałe trzy dekady później. W 1931 roku na ówczesnym placu Napoleona (dziś pl. Powstańców Warszawy) rozpoczyna się budowa Prudentiala. Wysoka wieża, która – jak się okazało – na lata zmieni warszawski skyline. Za projekt drapacza chmur odpowiada Marcin Weinfeld, a prawie niezniszczalny (jak się wkrótce okaże) stalowy szkielet zaprojektował Stefan Bryła, odpowiedzialny za podobne konstrukcje na Śląsku.

Pierwsza budowa

Zaraz po wybudowaniu Prudential ma 66 metrów wysokości i jest piątą najwyższą wieżą w Europie. Nazwa budynku wzięła się oczywiście od angielskiej firmy ubezpieczeniowej, która zdobywała w tym czasie polski rynek. Co ciekawe, wewnątrz mieści się filia spółki nazwana Towarzystwo Ubezpieczeń „Przezorność.” Gazety piszą, że to najnowocześniejsze biura w mieście.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Waga konstrukcji to 1200 ton, przy czym sam fundament ważył drugie tyle.

„Obmurowanie szkieletu wymagało 2 mln cegieł i 3,8 tys. ton cementu. Izolację cieplną wykonano z korka. Głównym realizatorem szkieletu była firma Konstanty Rudzki i S-sk, a fundamentów – E. Skąpski i S-ka”

pisze Jarosław Zieliński w książce poświęconej wysokościowcom „Złota 44 i inne warszawskie niebotyki.” Do tych danych trzeba dołożyć coś, czego nie można przedstawić za pomocą liczb – prestiż.

Początki telewizji

Prudential podobno było widać z odległości nawet 20 kilometrów. Nic dziwnego, że wkrótce po otwarciu budynkiem zainteresowała się raczkująca w kraju telewizja. Nadajnik umieszczono na dachu, zwiększając wysokość budynku do 78 metrów. Dzięki temu możliwe było wysyłanie sygnału na odległość ponad 20 kilometrów.

W 1939 roku Eksperymentalna Stacja Telewizyjna przygotowywała się do rozpoczęcia nadawania. Studio budowano wewnątrz, ale nie wszyscy patrzyli na to przychylnym okiem.

„Na drapaczu chmur w Warszawie przy placu Napoleona została zainstalowana wieżyczka o misternej konstrukcji. Z wieżyczki tej będą nadawane obrazy telewizyjne. Warszawska stacja telewizyjna ma na razie charakter czysto doświadczalny. Chodzi głównie o przeszkolenie personelu i zaznajomienie go z tajnikami telewizji”

pisał Dziennik Ostrowski 10 września 1938 roku.

Słowa okazały się w pewien sposób prorocze. Choć prace nad stworzeniem telewizji były zaawansowane, udało nadać jedynie dwa próbne programy z udziałem Mieczysława Fogga. Na więcej nie pozwoliła wojna.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Niezniszczalna twierdza

Najwyższy punkt Warszawy – a Prudential dzierżył to miano aż do powstania Pałacu Kultury – stał się jednym z pierwszych celów niemieckiego ostrzału artyleryjskiego. Wtedy nie było już mowy o prowadzeniu jakiejkolwiek działalności wewnątrz, tym bardziej że budynek spłonął już 18 września.

Mimo zniszczeń, Prudential trwał na posterunku i stał się symbolem walk Powstania Warszawskiego. Słynny drapacz chmur został zdobyty już 1 sierpnia 1944 roku. Powstańcy wywiesili z okien biało-czerwoną flagę, która została tam aż do kapitulacji. W międzyczasie w budynek trafił 600-milimetrowy pocisk typu Karl, jednak mimo wybuchu, silna konstrukcja Stefana Bryły przetrwała.

Hotel – duma PRL

Po wojnie załatano dziury w elewacji, a poważniejsza przebudowa – zresztą pod okiem pierwszego architekta – przypadła na lata 1950-53. Wysokość pozostała niezmieniona, przy czym zrezygnowano z przedwojennej anteny. Zmieniono jednak układ budynku tak, że liczył on 19 pięter (o dwa więcej niż przed wojną).

Nowy ustrój pożegnał modernistyczny Prudential i otworzył Hotel Warszawa, drapacz chmur dostosowany do założeń realizmu socjalistycznego. Wewnątrz znalazła się wielka restauracja na 200 gości ze szklany dachem, a obok niewiele mniejsza kawiarnia. Na kolejnych piętrach znajdowały się luksusowe apartamenty, a na 14. piętrze wyznaczono taras, świetlicę, bibliotekę i klub. Hotel Warszawa w PRL słynął z dancingów i hucznych imprez z udziałem dygnitarzy, ale po zmianie systemu popadł w niełaskę.

Smutna przyszłość

W 2003 roku ostatecznie zamknięto Hotel Warszawa. W międzyczasie stracił pierwszą kategorię jakości, którą nadano mu w PRL. Ostatnie dni przeżył jako trzygwiazdkowy obiekt z przestarzałym wyposażeniem. Był cieniem dawnej chwały.

Zobacz też: Był we wnętrzu Prudentialu. Wysłał do nas swoje zdjęcia. Zobaczcie!

Obiekt co chwilę zmieniał swoich właścicieli, którzy przekrzykiwali się w pomysłach na rewitalizację. Ostatecznie projekt utknął, a wszystko – z perspektywy deweloperów – utrudniło wpisanie Prudentiala do listy zabytków. Historyczny obiekt znalazł się wśród najważniejszych budynków w Warszawie, ale nie zyskał w oczach potencjalnych inwestorów.

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

W 2009 roku jeden z pierwszych w Polsce drapaczy chmur został kupiony przez rodzinę Likusów z Krakowa. Prace na chwilę ruszyły, by zaraz stanąć. Przez lata na budowie kręciło się kilku robotników, a poważniejsze zmiany przypadły dopiero na rok 2016. Pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości czy przebudowa – inwestor chce żeby w tym miejscu znów był hotel – nie spowoduje zniszczeń historycznej konstrukcji.

Jak na razie trzeba mieć nadzieję, że Prudential nazywany też Hotelem Warszawa, odzyska dawną świetność. Dalej jest to przecież budynek, koło którego nie sposób przejść obojętnie, a charakterystyczna wieża stała się jednym z symboli Warszawy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto