Działacze Ekoparku sugerują, że nowe hałdy, zlokalizowane tuż koło rogatek Gdyni i w środku Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, będą szkodliwe dla ludzi i przyrody. Samorządowcy z Gdyni mają rzekomo zdawać sobie z tego sprawę, ale według stowarzyszenia Ekopark, przymykają oko na nieprawidłowości. Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni do spraw ochrony środowiska, słysząc podobne argumenty, kwituje sprawę krótko.
- To nieprawda - ucina. - Działacze Ekoparku, zresztą nie pierwszy raz, próbują manipulować opinią publiczną.
W apelu aktywistów przeczytać można m.in., iż na 30-metrowych hałdach śmieci składowane będzie 15 mln ton odpadów, również niebezpiecznych, wydzielających w skali roku 70 mln metrów sześc. gazów, takich jak silnie trujące dioksyny. Według Ekoparku, trucizna swobodnie będzie się rozpływała po Trójmieskim Parku Krajobrazowym i okolicach, docierając do Gdyni, Rumi, Redy, Pucka, Sopotu, Koleczkowa, Szemudu.
"Najdziwniejsze w tej sprawie jest, że inwestora wspierają urzędnicy i decydenci, którzy zamiast bronić interesu mieszkańców, bronią interesu dochodowego biznesu" - piszą aktywiści. (...) "Najprawdopodobniej już tylko fałszywa ambicja, bezduszność lub obawa o utratę różnych apanaży nie pozwala urzędnikom przyznać się do błędów w lokalizacji śmietnika, zaś w swoim zaślepieniu i pogoni za zyskiem niektórzy radni Gdyni i Wejherowa stali się adwokatami komercyjnego biznesu" - czytamy ponadto w apelu.
Ewa Łowkiel odbija piłeczkę, twierdząc, że to nie samorządowcy, lecz właśnie działacze Ekoparku, podający się za ekologów, w sporze o rozbudowę ZUO "Ekodolina" próbują realizować swoje prywatne interesy. - W organizacji tej działają właściciele pobliskich działek, które kupili w momencie, gdy wysypisko już funkcjonowało - mówi wiceprezydent Gdyni. - Protestują, bo się zorientowali, że jego rozbudowa może doprowadzić do spadku wartości ich nieruchomości.
Warta 36,2 mln zł rozbudowa ZUO "Dolina", która potrwa jeszcze około roku, dofinansowana jest przez Unię Europejską. To, zdaniem Ewy Łowkiel, jest najlepszym dowodem, iż wysypisko nie będzie truło środowiska. Ochrona przyrody jest bowiem jednym z koników unijnych decydentów i nigdy nie dotowaliby oni inwestycji, która zatruwa powietrze.
- W sprawie ZUO w Łężycach opieram się na opinii specjalistów, a oni twierdzą, że zakład ten to mercedes wśród polskich wysypisk - mówi Łowkiel. - Jest nowoczesny, pozytywnie przechodzi
wszelkie kontrole.
Mirosław Sikorski, działacz Ekoparku, jest zbulwersowany słowami wiceprezydent Gdyni.
- Przeciwko rozbudowie wysypiska protestują nie właściciele pobliskich działek, lecz miłośnicy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - mówi. - Władze Gdyni kolejny raz kręcą.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?