Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To historia o tym, jak tramwaje nie pojadą...

Kleofas
Kleofas
Wybory samorządowe za pasem. Za pasem u pań i panów radnych też może sporo przybyło. Tylko z taborem tramwajowym będzie coraz większy problem....

Teraz może troszkę schudną - w końcu trzeba powciskać wszystkich znajomych oraz rodzinę do komisji wyborczych, bo gdyby się wybory nie udały, żeby pozbierać po 200 zł i zrobić huczną stypę... Tak awaryjnie... No cóż, zima minęła,
Mamy połowę maja. Miał być hotel na bulwarze z restauracją, nie ma i cisza. Nikt z urzędników nie został rozliczony. Remont "schodów donikąd"? Już się zaczął ? A może straszydło centrali rybnej na Łokietka ?
Zaczął się oczywiście - planowo - remont urzędu wojewódzkiego, ale to jak w innym poście kąśliwie zauważyłem, nie dla ludzi, a dla pań urzędniczek. Łatwo było tam zimą złamać obcas od bucików Prady, a że nie ma w Gorzowie odpowiednich rzemieślników... Który z nich wytrzyma składkę na ZUS w wysokości 1200 zł? Koło się zamyka..., więc remont był niezbędny.
Obiecanki cacanki.... Nie wiem już sam, czy mieszkańcy Gorzowa są tak głupi, czy po prostu zobojętniali na wszystko? Czy naprawdę potrzebne są im trzy "piwa" z dyskontu co wieczór i niech się dzieje, co chce?
Można dać coś w zamian. Kij za marchewkę lub na odwrót. Ostatnio kijem i marchwią jednocześnie był pomysł pociągnięcia zdezelowanym taborem tramwajowym linii na koniec wylotówki miasta na Gdańsk, na szpital, na pole golfowe... Może nawet pod dom pana prezydenta (to to już wymysł autora), aby wreszcie zrozumiał, czym uciążliwym dla człowieka jest tramwaj w aktualnej postaci.
I oto właśnie dzisiaj dostaję telefon od moich kobiet z Trójmiasta. Tam, gdzie niestety wynoszę się niebawem. Nie "przeprowadzam się", bo to za ładne. Po prostu się wynoszę i zapominam. Tak prościej. Jak wielu ludzi związanych z Gorzowem, trzeba się "wynieść i zapomnieć".
- "Jeee, suppaaa, wygrałyśmy z Gorzowem"...
WTF? Jest 14.00. To godziny mojej inwestycyjnej pracy. Dżentelmeni piją dopiero po 17.00, więc to też nie są omamy. Pamiętam, że w niedzielę Gorzów wygrał z beniaminkiem z Gdańska, czyli to też nie pasuje.
A oto wiadomość, której dzisiaj żadna lokalna stacja telewizyjna, radiowa, nie skusiła się przekazać: "To już pewne - do Gdańska trafią tramwaje z Kassel. Właśnie podpisano umowę, na mocy której ZKM zapłaci ok. 2,5 mln za 14 dwukierunkowych, ale i ponad 30-letnich tramwajów typu N8C. Zanim wyjadą na nasze tory zostaną zmodernizowane, otrzymają m.in. niskopodłogowy człon. Co właściwie kupił Gdańsk? KVG Kassel sprzedało swojemu odpowiednikowi, czyli Zakładowi Komunikacji Miejskiej, 14 dwukierunkowych tramwajów typu N8C, które zostały wyprodukowane w 1981 roku. Składy mają więc 33 lata, ale są w dobrym stanie technicznym i w pełni zdatne do eksploatacji."
To wiadomość sprzed pewnego czasu. Nie wiem, czy magistrat łaskawie się pochwalił, że przegrał przetarg na tabor nowszy o 20 lat, który jeździ po Gorzowie. Jakoś tego nie zauważyłem, ale teraz właśnie świeżo zrobione Kassele wyjechały na gdańskie tory.
Szkoda, że takie wiadomości trzeba dostawać od pokątnych osób. Telewizja Teletop "słodzi" co wieczór o 105 letnim gorzowianinie (swoją drogą, gratulacje), o tym, że dziewczynki z placu zabaw nr 7 znalazły stokrotkę lub o starszych dziewczynkach, które wynalazły tęczę. I oczywiście zawsze jest brawurowa lubuska policja. A brakuje jej odpowiednich tematów, które są mieszkańcom miasta potrzebne do życia.
Magistrat zajmuje się dowolnym flirtem z partiami politycznymi, więc wiadomo, że do końca maja nic się nie wydarzy w tym mieście. A miesiące letnie to wakacyjne podróże biednych urzędników. I zaraz znowu zima. Kto nie umrze z głodu, to w Gorzowie wytrzyma. Budzi to moją frustrację, moich znajomych również.
Jak kiedyś Gorzów był miastem kochanym (patrz: moje odnośniki do starego "forum miasta Gorzowa", na którym udzielałem się nawet zbyt często), tak teraz człowiekowi obojętnieje. Może nawet staje się miastem, którego się nie lubi.
No cóż, ja się wyprowadzam. Jestem czterdziestolatkiem. Mam pomysły na rozwój, mam pomysły na pracę. Ale na pewno nie w takim mieście. Nie wiem, jak jest z tym u moich znajomych. Ich już tu zresztą w większości nie ma...
Aktualnie nie podróżuję (kwestia czasu), ale co roku odprowadzałem składki z PIT-38 - podatek giełdowy. W przyszłym już trafi do innego miasta.
I tak jak we wtorek śledziłem nieudolny komentarz do nieudolnego meczu polskiej reprezentacji z ekipą Niemiec, zapamiętałem sobie jedno. "Być może ci młodzi, te dzieci, już za 10-20 lat osiągną to wszystko". Wyłączyłem dźwięk, bo w ilu aspektach życiowych, własnego miasta, można co 10 lat słuchać tego samego.
Smutny, Kleo....
PS. Jeżeli przeinaczyłem fakty co do przetargów, opcji na tramwaje, proszę o kontakt, sprostuję. Jednakże przed napisaniem tego artykułu, sprawdziłem wiele stron internetowych, i raczej nie widzę pomyłki. Zresztą, rzeczą ludzką (także dziennikarza), jest się mylić.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto