Będą światła na skrzyżowaniu Kosynierów i Świętosława w Dębicy

Sprawa dotyczy skrzyżowania ulic Świętosława i Kosynierów Racławickich. Od lat kierowcy jadący ul. Świętosława mieli w tym miejscu pierwszeństwo. Odkąd jednak ul. Kosynierów została częścią małej obwodnicy północnej, Świętosława stała się dla niej drogą podporządkowaną. Po zmianie organizacji ruchu na skrzyżowaniu doszło już do kilku wypadków.
150 podpisów i widmo blokady
- Cały problem tkwi w murze, który bardzo ogranicza widoczność jadącym ul. Świętosława od Cmentarnej w stronę Kędzierza – tłumaczyli mieszkańcy Świętosława i okolic. Zdesperowani ludzie, bojąc się o bezpieczeństwo własne i swoich dzieci, zebrali ponad 150 podpisów pod listem, który trafił do Ratusza. Prosili w nim m.in. o zamontowanie sygnalizacji świetlnej. W rozmowie z Nowinami nie kryli, że jeśli nic nie osiągną, bezsilność i poczucie krzywdy mogą wziąć górę. Nie wykluczali blokady skrzyżowania. – Bo nie chcemy czekać, aż kogoś zabije – stwierdzał z goryczą Lucjan Kucharski, jeden z mieszkańców.
Wspólna inwestycja tuż, tuż?
- Rzeczywiście jest problem i trzeba go rozwiązać – przyznaje Paweł Wolicki, burmistrz Dębicy. Zaznacza, że miasto w ostatnich tygodniach prowadziło już w tym temacie rozmowy ze Starostwem Powiatowym, bo Świętosława to droga powiatowa. – Na razie za wcześnie, by mówić o kosztach wspólnej inwestycji, najpierw trzeba wykonać projekt. Osobiście jestem absolutnie przekonany, że tam powinny stanąć światła. Chcemy, żeby to było w 2011 roku – deklaruje burmistrz Wolicki. - Ja nie widzę przeszkód. Czekam na inicjatywę miasta – mówi z kolei Władysław Bielawa, starosta dębicki.
Będą trzymać rękę na pulsie
- To bardzo dobra wiadomość, bo na skrzyżowaniu ruch robi się coraz większy – komentuje Lucjan Kucharski. Ma nadzieję, że już niedługo sygnalizacja świetlna rzeczywiście zostanie zainstalowana. – Dziękuję Nowinom, bo przypuszczam, że nagłośnienie tematu, miało wpływ na decyzję władz. My w każdym razie będziemy trzymać rękę na pulsie. Chcemy dopilnować, żeby dotrzymano obietnicy – zapowiada pan Lucjan.