Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalne morderstwo pod Siedlcami. 61-latek zabił siekierą swoją żonę. Sąd umorzył postępowanie

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
Sąd Okręgowy w Siedlcach
Sąd Okręgowy w Siedlcach Google Street View
Sąd Okręgowy w Siedlcach umorzył postępowanie w sprawie Tadeusza S., który blisko dwa lata temu zamordował swoją żonę siekierą. Na decyzję duży wpływ miała opinia biegłych, którzy uznali, że mężczyzna jest chory psychicznie i w chwili zabójstwa miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia swoich czynów. W efekcie 61-latek nie trafi do więzienia, a do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

1 stycznia 2022 roku, w miejscowości Topórek pod Siedlcami doszło do brutalnej zbrodni. Tadeusz S. wspólnie ze swoją żoną Joanną uczestniczyli w zabawie sylwestrowej organizowanej w domu ich dorosłego syna. Po powrocie z prywatki, pijany mężczyzna wszczął awanturę.

Przestraszona kobieta uciekła na strych. Agresywny mąż chwycił za nóż oraz siekierę i wdał się w pogoń za swoją ofiarą. Po dostaniu się do pomieszczenia, w którym się ukryła, zadał jej kilka ciosów wspomnianymi narzędziami.

Jak podaje portal "Super Express", mężczyzna podejrzewał swoją żonę o zdradę. Uważał też, że nie jest biologicznym ojcem jednej z ich córek.

53-latka zginęła na miejscu

Ofiara nie przeżyła ataku swojego męża. Mężczyzna chciał zamordować jeszcze córkę, która usiłowała ratować swoją matkę. Młodej kobiecie udało się jednak uciec z domu.

Po dokonaniu zabójstwa, Tadeusz S. poszedł do sypialni i zasnął. Gdy na miejsce zdarzenia przyjechały służby, dobrowolnie opuścił pomieszczenie.

Napastnik został oskarżony o zabójstwo żony ze szczególnym okrucieństwem i o usiłowanie zabójstwa starszej córki. Proces w sprawie mężczyzny ruszył jesienią 2022 roku.

Tadeusz S. nie trafi do więzienia

9 października 2023 roku, w Sądzie Okręgowym w Siedlcach zapadł wyrok w sprawie. Okazuje się, że 61-letni Tadeusz S. nie trafi do więzienia, a postępowanie zostało umorzone. Koszty procesu zostaną pokryte ze skarbu państwa.

Jak podkreśla "Super Express", na podstawie opinii zespołów biegłych psychologów i psychiatrów sąd ustalił, że mężczyzna jest chory psychicznie i w chwili morderstwa miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia swoich czynów.

Mężczyzna trafi więc do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Oskarżony cierpi na przewlekłą chorobę psychiczną: alkoholowy obłęd niewierności małżeńskiej. Może tak być, że te urojenia są od dziesięciolecia. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kiedy granica między podejrzeniami niewierności a psychotyczną pewnością, będącą obłędem, została przekroczona. Niemniej trzeba brać pod uwagę dziesięciolecia - wyjaśniał w sądzie biegły psychiatra Marek Mastalerz, cytowany przez "Tygodnik Siedlecki".

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto