Brutalne morderstwo pod Warszawą. 22-latek wdał się w awanturę z grupą osób. Zginął od ciosu zadanego ostrym narzędziem

W piątek po godzinie 21:00, policjanci z Legionowa otrzymali zgłoszenie dotyczące awantury, do której doszło przy ulicy ul. Suwalnej na Osiedlu Młodych. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Pod wskazany adres przybyli też strażacy oraz ratownicy medyczni.

Okazało się, że w trakcie kłótni, która wywiązała się pomiędzy grupą czterech osób w wieku od 20 do 30 lat oraz 22-latkiem, ten ostatni został raniony ostrym narzędziem. Pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się go uratować. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny.

Policjanci zatrzymali cztery osoby, które mogły mieć związek z tragedią. Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Remigiusz Krynke poinformował w sobotę, że zostaną one przesłuchane, gdy tylko wytrzeźwieją. Dodał, że śledztwo będzie prowadzone w kierunku z art. 148 Kodeksu karnego, który brzmi następująco:

Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

W poniedziałek 20 marca, Remigiusz Krynke poinformował, że w wyniku zdarzenia, zarzut zabójstwa usłyszał 25-letni mężczyzna. Pozostałe trzy osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków.

Podejrzany przyznał się do popełnionego czynu. Prokuratura nie ujawniła, jaki był motyw jego działań. 25-latek trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Z informacji opublikowanych przez "Super Express" wynika, że młody mężczyzna zginął od ciosu zadanego nożem. Portal dodaje, że do wspomnianej kłótni doszło przy lokalu z automatami do gier hazardowych. Według doniesień "SE", policja tego samego dnia zatrzymała trzy osoby. Nazajutrz mundurowi dodarli do czwartej. Ostatni z poszukiwanych miał złamane nogi. Urazu doznał najprawdopodobniej w wyniku ucieczki, przeskakując przez mur. Jedną z zatrzymanych osób miała być kobieta.