No need come na Ukrainę
Straciłeś prawo jazdy? A może nigdy go nie miałeś? Nic trudnego. Wystarczy jedynie skontaktować się z firmą, która za odpowiednią opłatą organizuje nam uprawnienia wydane przez władze w Kijowie. Według procedury opisanej na stronie, musimy przejść kurs i egzamin online. Jednak firma wyraźnie zaznacza w wycenie pakietów, iż “no need come na Ukrainę”, czyli w nieudolnym polskim tłumaczeniu ze strony firmy “nie ma potrzeby jachać na Ukrainę”. Nie wiadomo, czy w ogóle wsiądziemy za kierownicę samochodu, choć firma obiecuje naukę jazdy, która w najdroższym z pakietów trwa zaledwie 10 dni.
Prawo jazdy z 2014 roku
Turbo Bersh, firma z siedzibą na warszawskim Mordorze oferuje usługę, która w najkrótszej wersji trwa 15 dni. We wprowadzającym filmie, który możemy znaleźć na stronie, lektor informuje nas, że usługa oferowana jest także osobom, którym dokument odebrano. Na nieudolnie przetłumaczonej stronie znajdziemy zdjęcia warszawskiego biura i sporo informacji o oszczędności czasu oraz pieniędzy. Nic, lub prawie nic o tym, że by dostać dokument musimy faktycznie odbyć wymagane szkolenie. Wątpliwości, na temat szkoleń rozwiewa też prowokacja dziennikarska portalu Brd24.pl. Rozmowy telefonicznej z przedstawicielami firmy można posłuchać w całości poniżej. Pracownica biura mówi wyraźnie, że niczego zdawać nie musimy.
Wątpliwości budzi też data wydania dokumentu. Prawo jazdy możemy otrzymać z datą tegoroczną, ale w tańszym pakiecie otrzymamy dokument z 2014 roku. Takie prawo jazdy możemy wymienić w Belgii, a następnie ponownie w Polsce, jeśli to nasz. Jeśli zostaliśmy pozbawieni prawa jazdy, możemy wciąż, zdaniem firmy jeździć na dokumencie z Ukrainy.
Firma chwali się, że ich dokumenty otrzymali managerowie m.in. Formuły 1, czy Ubera. Firma nie podaje jednak, czy osoby te również nie musiały odbywać szkolenia za kierownicą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?