Mecz Legia - Lech, czyli klasyk o pietruszkę [ZDJĘCIA]
Nowy system miał zapewnić kibicom emocje do samego końca rozgrywek. Miało być dobrze, wyszło jak zawsze. Przed 37. kolejką wiemy już wszystko. Mistrzem Polski jest Legia, wicemistrzem Lech, w pucharach zagrają jeszcze Ruch i Zawisza (zdobywca Pucharu Polski), do I ligi spadają Zagłębie i Widzew.
Czytaj także: Finał Ekstraklasy zbliża się wielkimi krokami
Teoretycznie trzecich w tabeli chorzowian może wyprzedzić jeszcze Górnik, ale niczego to nie zmieni. Zespół Roberta Warzychy nie dostał licencji na grę w Europie (po odwołaniach otrzymali je Ruch i Wisła). Stawką niedzielnych meczów będzie więc tylko honor.
- Cieszę się, że udało nam się zapewnić mistrzostwo trzy kolejki przed końcem ligi. Gdyby Lech przez cały sezon grał tak równo jak w ostatnich tygodniach, wszystko mogło się rozstrzygnąć w niedzielnym meczu. Po 30 kolejkach mieliśmy dziesięć punktów przewagi, podzielono punkty i zostało się pięć. A wychodząc do pierwszego meczu drugiej rundy - już tylko dwa, bo Lech grał przed nami i wygrał. To kreuje dodatkową presję, mój zespół sobie z nią poradził - twierdzi trener Legii Henning Berg.
- Można mieć supersezon i przegrać wszystko w ostatnim tygodniu, kiedy gra się trzy mecze. Są plusy i minusy tej reformy, ale nie będę jej oceniał. Musimy się dostosować. Dzięki niej zagraliśmy wiele trudnych meczów o stawkę. To dobrze nam zrobi przed pucharami. Gdybyśmy mieli 10, 15 czy 20 punktów przewagi, podchodzilibyśmy do nich bardziej wypoczęci, ale przerwa w meczach o dużą stawkę mogłaby nam zaszkodzić - podkreśla.
Więcej meczów oznacza krótszy odpoczynek między sezonami. Liga znów ruszy już 18 lipca. - Będziemy mieć dwa tygodnie urlopów. Moim zdaniem odpoczynek po sezonie musi być dłuższy. Być może nasza jesienna plaga kontuzji była spowodowana właśnie tym. Sam spędzę w Zagrzebiu tylko 11 dni. A nie było mnie tam tyle, że trzeba będzie załatwić wiele spraw. W takiej sytuacji człowiek nie odpoczywa, tylko się męczy. Nie apeluję o Bóg wie jak długie urlopy, ale moim zdaniem zasłużyliśmy na 2,5-3 tygodnie przerwy. Wrócimy i do grudnia będziemy grać co trzy dni. Następny sezon będzie bardzo trudny - twierdzi kapitan Legii Ivica Vrdoljak.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?