MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Legia - Lech, czyli klasyk o pietruszkę [ZDJĘCIA]

Tomasz Dębek/PMW
Mecz Legia - Lech, czyli klasyk o pietruszkę [ZDJĘCIA]
Mecz Legia - Lech, czyli klasyk o pietruszkę [ZDJĘCIA] fot. Bartek Syta/Polskapresse
Mecz Legia - Lech. Niedzielny mecz Legii z Lechem miał decydować o mistrzostwie Polski. Sytuacja w tabeli jest jednak jasna - jego stawką będzie "tylko" honor.

Mecz Legia - Lech, czyli klasyk o pietruszkę [ZDJĘCIA]

Nowy system miał zapewnić kibicom emocje do samego końca rozgrywek. Miało być dobrze, wyszło jak zawsze. Przed 37. kolejką wiemy już wszystko. Mistrzem Polski jest Legia, wicemistrzem Lech, w pucharach zagrają jeszcze Ruch i Zawisza (zdobywca Pucharu Polski), do I ligi spadają Zagłębie i Widzew.

Czytaj także: Finał Ekstraklasy zbliża się wielkimi krokami

Teoretycznie trzecich w tabeli chorzowian może wyprzedzić jeszcze Górnik, ale niczego to nie zmieni. Zespół Roberta Warzychy nie dostał licencji na grę w Europie (po odwołaniach otrzymali je Ruch i Wisła). Stawką niedzielnych meczów będzie więc tylko honor.

- Cieszę się, że udało nam się zapewnić mistrzostwo trzy kolejki przed końcem ligi. Gdyby Lech przez cały sezon grał tak równo jak w ostatnich tygodniach, wszystko mogło się rozstrzygnąć w niedzielnym meczu. Po 30 kolejkach mieliśmy dziesięć punktów przewagi, podzielono punkty i zostało się pięć. A wychodząc do pierwszego meczu drugiej rundy - już tylko dwa, bo Lech grał przed nami i wygrał. To kreuje dodatkową presję, mój zespół sobie z nią poradził - twierdzi trener Legii Henning Berg.

- Można mieć supersezon i przegrać wszystko w ostatnim tygodniu, kiedy gra się trzy mecze. Są plusy i minusy tej reformy, ale nie będę jej oceniał. Musimy się dostosować. Dzięki niej zagraliśmy wiele trudnych meczów o stawkę. To dobrze nam zrobi przed pucharami. Gdybyśmy mieli 10, 15 czy 20 punktów przewagi, podchodzilibyśmy do nich bardziej wypoczęci, ale przerwa w meczach o dużą stawkę mogłaby nam zaszkodzić - podkreśla.

Więcej meczów oznacza krótszy odpoczynek między sezonami. Liga znów ruszy już 18 lipca. - Będziemy mieć dwa tygodnie urlopów. Moim zdaniem odpoczynek po sezonie musi być dłuższy. Być może nasza jesienna plaga kontuzji była spowodowana właśnie tym. Sam spędzę w Zagrzebiu tylko 11 dni. A nie było mnie tam tyle, że trzeba będzie załatwić wiele spraw. W takiej sytuacji człowiek nie odpoczywa, tylko się męczy. Nie apeluję o Bóg wie jak długie urlopy, ale moim zdaniem zasłużyliśmy na 2,5-3 tygodnie przerwy. Wrócimy i do grudnia będziemy grać co trzy dni. Następny sezon będzie bardzo trudny - twierdzi kapitan Legii Ivica Vrdoljak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto