Inwestycja, która kosztowała ponad 4,5 mln złotych znacznie poprawiła bezpieczeństwo w tym miejscu. Dzięki wybudowaniu tunelu, piesi i rowerzyści mogą poruszać się pomiędzy bulwarami, a promenadą k.Lisiej Góry bez konieczności korzystania z niebezpiecznego przejścia, które jest obok Zapory.
Wydawać by się mogło, że teraz jest bezpiecznie, ale czy na pewno?
Na deptaku przy wjeździe do tunelu umieszczono studzienki burzowe, do których spływa woda dostająca się tu np.w czasie opadów deszczu. Pokrywy tych studzienek mają długie i szerokie "kanaliki". Na pokrywie studzienki znajdującej sie od strony bulwarów, "kanaliki" są umieszczone w ten sposób, że biegną wzdłuż kierunku jazdy po deptaku. Ktoś kto zaprojektował takie rozwiązanie i zamontował tę pokrywę chyba zapomniał, że z tego popularnego deptaka korzystają rowerzyści i rolkarze. Ta osoba chyba nawet nie zdawała sobie sprawy na jakie niebezpieczeństwo ich naraziła.
Przecież, gdy w taką "pułapkę" trafią np .kółeczka od rolek - wówczas rolkarz może złamać nogę lub doznać innych obrażeń. Podobna sytuacja może mieć miejsce, gdy na pokrywę studzienki najedzie małe dziecko na rowerku.
Teraz, gdy na deptaku jest mało osób jeżdżących rowerem lub śmigających na rolkach, można bez problemu ominąć pokrywy tych studzienek. Ale czy o to chodzi by je omijać? Chyba nie.
Piszę studzienek, bo studzienka znajdująca się z drugiej strony tuneli, czyli od strony Lisiej Góry ma kanały w poprzek kierunku jazdy, ale to chyba tez nie jest dobrym rozwiązaniem na ścieżce rowerowej.
Za kilka miesięcy rozpocznie się sezon rowerowy i wypoczywających osób będzie tu znacznie więcej. Wówczas o wypadek naprawdę nie będzie trudno. Może więc do tego czasu ktoś pójdzie po rozum do głowy i wymieni te pokrywy na inne - bardziej bezpieczne.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?