Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radom lotniskiem dla Warszawy. Polecimy stąd na wakacje już w 2019 roku. Koniec marzeń o rozbudowie Modlina

Redakcja
Radom lotniskiem dla Warszawy. Polecimy stąd na wakacje już w 2019 roku. Koniec marzeń o rozbudowie Modlina
Radom lotniskiem dla Warszawy. Polecimy stąd na wakacje już w 2019 roku. Koniec marzeń o rozbudowie Modlina Łukasz Wójcik / zdjęcie ilustracyjne
Sprawa wydaje się przesądzona. Pod koniec 2019 roku loty czarterowe i low-costowe przeniosą się z Warszawy do Radomia. Tamtejszy port lotniczy zostanie przebudowany za – w sumie – prawie 900 mln złotych. To koniec marzeń o Modlinie, który mógłby przejąć część ruchu lotniska Chopina.

- Inwestycja w Modlin jest dużo droższa i trudniejsza niż w lotnisko w Radomiu - powiedział Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze". Tym samym potwierdził, że spółka chce zainwestować w lotnisko w Radomiu. To tam już w sezonie zimowym 2019/20 przeniosą się tanie linie lotnicze i połączenia czarterowe. Z Chopina latać będziemy na długich trasach, głównie realizowanych przez LOT.

Dlaczego nie Modlin?

Przepustowość lotniska Chopina powoli się wyczerpuje. Przy obecnej infrastrukturze nie ma szans na wzrost, którego oczekują także przewoźnicy. - Mazowsze potrzebuje lotniska komplementarnego - powtarzał kilkukrotnie prezes PPL. W związku z tym na gwałt potrzebne jest lotnisko, które przejmie nadwyżkę ruchu. Chodzi przede wszystkim o połączenia czarterowe oraz low-costowe. W Warszawie pozostać mają prestiżowe loty realizowane przez szerokokadłubowe samoloty. Takie, które w przyszłości przeniosą się do Centralnego Portu Lotniczego w Baranowie.

Po wstępnych analizach, do wyboru pozostawały dwa lotniska: w Modlinie i w Radomiu. PPL zleciło analizę firmie doradczej Arub. Kryteriami oceny były: czas potrzebny do uruchomienia (50%), funkcje dla lotniska przez uruchomieniem CPL (33%) oraz kwestie finansowe. - Radom ma przewagę nad Modlinem biorąc po uwagę wszystkie uwarunkowania – przekonywał Ireneusz Kołodziej z firmy Arup.

Warto zaznaczyć, że Radom w tej chwili działa tylko teoretycznie. Żeby obsłużyć dodatkowe 3 miliony pasażerów potrzebny jest generalny remont. Ten potrwa około 20 miesięcy. Co ciekawe, według analiz Arup, na zwiększenie przepustowości Modlina o kolejne 3 miliony pasażerów (tyle potrzeba, żeby przejąć ruch z Chopina) potrzeba aż pięciu lat. Koszty są też ponad dwukrotnie wyższe (1045 mln zł – Modlin, 425 mln zł – Radom, w pierwszym etapie). Jest to o tyle ciekawe, że przedstawiciele lotniska w Modlinie wspominają o 60 mln zł, które miałyby wystarczyć na taki remont. PPL twierdzi, że to zdecydowanie za mało.

Między słowami słychać, że chodzi jednak nie tylko o pieniądze. Radom może zostać w przyszłości wykupiony (w dużej części) przez PPL. Wtedy spółka będzie miała nam nim pełną kontrolę. W Modlinie nie ma na to szans. Problemem jest również umowa z Ryanairem, do której PPL nie ma dostępu. Konflikt pomiędzy lotniskami będzie trwał nadal, a pod koniec 2019 roku będą już dla siebie bezpośrednią konkurencją.

Na razie jednak tanie linie i czartery nie chcą przenosić się do Radomia. Czy sytuacja zmieni się po rozbudowie? Tego nie wiadomo. Zapytany o czarny scenariusz prezes PPL odpowiedział zdawkowo. Jego zdaniem dopiero po otwarciu „nowego Radomia” będzie można wrócić do tej sprawy.

Co trzeba zmienić w Radomiu?

- Port w Radomiu trzeba zbudować praktycznie od zera. W obecnym stanie jest to prototyp lotniska. Nie jest przystosowany do regularnych lotów pasażerskich. Nie ma infrastruktury paliwowej itp. - wylicza Szpikowski. Pierwszy etap rozbudowy, do przepustowości 3 mln pasażerów, będzie kosztował 425 mln zł. Ma potrwać 20 miesięcy. W kolejnych latach trwać będą dalsze prace. Docelowo Radom ma obsługiwać aż 9 milionów pasażerów. W sumie prace na tym lotnisku mają kosztować 892 mln zł.

Problemem z jakim będzie musiało się zmierzyć lotnisko w Radomiu będzie dojazd. W tej chwili pociągi z Warszawy jadą tam ponad dwie godziny. I to do dworca, gdyż bezpośrednia stacja przy lotnisku w najbliższym czasie nie jest planowana (w Modlinie się już buduje). Stukilometrowy odcinek samochodem pokonamy pół godziny krócej, ale to dalej dużo gorsze wyniki niż konkurencyjny Modlin. Tam dojazd z centrum Warszawy zajmuje 40 minut samochodem i godzinę pociągiem (z dojazdem shuttle busem pod terminal).

PPL obiecuje, że wszystko się poprawi, ale – jak wiemy – jest to uzależnione od postępów prac. Droga ekspresowa S7 (odcinek Warszawa-Grójec) będzie gotowa dopiero w 2021 roku, dwa lata po nowym otwarciu Radomia. Linia kolejowa (nr 8) zostanie wyremontowana mniej więcej w tym samym czasie. Dojazd skróci się, ale dalej będzie to ponad 70 minut ze stolicy do Radomia, a potem jeszcze busem do głównego lotniska czarterowego.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto