Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiadukt widmo? Przejazd nad Marynarską gotowy od pół roku. Wciąż nie został otwarty

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Zdjęcie z września 2019. Od tego czasu na budowie wiele się nie zmieniło.
Zdjęcie z września 2019. Od tego czasu na budowie wiele się nie zmieniło. ZMID
Czwarty rok ciągnie się remont Marynarskiej. Choć droga jest już przejezdna to kładka dla pieszych i samochodowy wiadukt ul. Postępu wciąż czekają na otwarcie. Czy nastąpi ono jeszcze w tym roku?

Marynarska, to bez wątpienia najbardziej pechowa inwestycja w Warszawie. Leci już czwarty rok odkąd rozpoczęto prace. Choć ruch samochodowy, częściowo, puszczono w połowie kwietnia, wszystkie prace przy inwestycji trwają do dziś.

Droga jest kluczowa dla pracowników tzw. „Mordoru”, którzy tkwią w godzinach szczytu w gigantycznych korkach. Marynarska korek trochę rozładowała, ale do dziś brakuje bezkolizyjnego przejazdu nad trasą – wiaduktem ul. Postępu oraz kładki dla pieszych.

Kiedy wiadukt nad Marynarską?

Wiadukt został ukończony na początku sierpnia. Wiele miesięcy później niż planowano, za co wykonawca otrzyma od Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych karę liczoną w milionach. Jeszcze wtedy ZMID zakładał, że przejedziemy nim do końca wakacji.

Na drodze stanął jednak podlegający wojewodzie Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego, któremu ewidentnie brakuje ludzi do przeprowadzenia potrzebnej kontroli. W sierpniu ustalono, że sprawą zajmą się - ze względu na natłok obowiązków - najszybciej w październiku. Sprawa ciągnęła się jednak zdecydowanie dłużej.

- Wyznaczony jest termin obowiązkowej kontroli na budowie – 13 listopada. Jeżeli kontrola wypadnie dobrze, w krótkim czasie otrzymamy pozwolenie na użytkowanie – mówi nam Małgorzata Gajewska. Jest szansa, że kierowcy przejadą Postępu nad Marynarską jeszcze w listopadzie. O ile urzędnicy z nadzoru nie wykryją błędów.

Kwestia pobliskiej kładki dla pieszych jest jeszcze bardziej skomplikowana. Tam również prace zakończyły się w połowie roku. Później wykonawca czekał na windy, które zostały dostarczone z opóźnieniem. Pod koniec sierpnia wszystko było gotowe. ZMID do dziś nie złożył wniosku o pozwolenie na użytkowanie. Dlaczego?

- Wystąpimy o pozwolenie na użytkowanie [kładki dla pieszych - red.] jak uruchomimy wiadukt. Wtedy prowadzone będą prace wykończeniowe na ulicy Marynarskiej, gdzie trzeba będzie dobudować brakujący fragment pasa rozdziału – dziś jest tam przejście dla pieszych, które zostanie zlikwidowane - tłumaczy Gajewska.

Docelowo przechodzić będziemy górą, kładką dla pieszych, a nie jak teraz przejściem na poziomie ulicy. Prace od momentu uruchomienia wiaduktu nad Marynarską powinny zająć najwyżej dwa tygodnie. Ale już wcześniej ZMID będzie starał się o pozwolenie na użytkowanie. Pytanie, jak długo trzeba będzie czekać na kontrolę? Oby nie trzy miesiące – jak w przypadku wiaduktu.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto